"Babciowe" było jedną z głównych obietnic rządu. Premier tłumaczył, że wiele kobiet nie wraca do pracy po urlopie macierzyńskim z powodu trudności ze znalezieniem opieki dla dziecka.
Rozwiązaniem miało być świadczenie w wysokości 1500 zł miesięcznie, które pracująca matka może przekazać opiekunce lub opiekunowi - nie tylko babciom, ale także innym krewnym czy nianiom. Program Aktywny Rodzic, w ramach którego działa świadczenie, wszedł w życie 1 października.
Jak podkreśla tvn24, z programu korzystają m.in. Jacek i jego żona Marta. Ich dzieckiem zajmują się rodzice Jacka. - Głównie mój tata, ale pomaga mu też mama, która przebywa na urlopie zdrowotnym. Otrzymuje niepełną pensję, a dzięki świadczeniu to się wyrównuje. Nie jest to w żaden sposób rynkowa stawka, gdybyśmy chcieli zatrudnić nianię w takim wymiarze godzin, musielibyśmy zapłacić więcej - zaznacza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wszyscy jednak mają taką możliwość. - Zdarzają się dziadkowie, którzy absolutnie nie chcą się zajmować wnukami, mówią, że swoje dzieci już wychowali. Myślę, że w takiej sytuacji "babciowe" ich nie przekona - dodaje Jacek.
Eksperci podkreślają, że wcześniejsze zapisanie dziecka do żłobka ma wiele zalet, ale dostępność opieki żłobkowej w Polsce jest nierówna.
Są takie miejsca, w których rodzice nie mają możliwości skorzystać ze żłobków, bo ich po prostu nie ma. To problem występujący szczególnie w mniejszych miejscowościach i na wsi. Wtedy może pomóc "babciowe" - mówiła dr Zofia Szweda-Lewandowska z Katedry Polityki Społecznej SGH.
Ministerstwo zapewnia, że celem programu nie jest wypychanie członków rodziny z rynku pracy. Aby otrzymać świadczenie, z opiekunem trzeba podpisać umowę aktywizacyjną.
To próba wyciągnięcia opiekunów i opiekunek z szarej strefy, włączenia ich do obiegu. Te osoby będą miały odprowadzane składki. Jeśli są już na emeryturze, to będą mieć szansę na nieco wyższe świadczenia - komentuje dr Szweda-Lewandowska w rozmowie z TVN24.
Problemy z programem ws. żłobka
Program Aktywny Rodzic ma również wspierać rodziców korzystających z opieki żłobkowej. Jednak część rodziców narzeka na opóźnienia w wypłatach świadczenia. Ministerstwo podaje, że na wypłatę czeka jeszcze 12 proc. zainteresowanych, czyli 48 tys. osób.
Przypomnijmy, że pod nazwą programu "Aktywny rodzic" kryją się trzy rodzaje świadczeń: "Aktywnie w domu", "Aktywnie w żłobku" oraz 'Aktywni rodzice w pracy".
Czytaj także: "Potrzeba lepszych zagrywek". Elon Musk odpiera zarzuty
Świadczenia są przyznawane za pomocą specjalnego oprogramowania, które ma dostęp do niezbędnych danych, jak rejestr PESEL czy rejestr żłobków. Dzięki dostępowi do nich, urzędnicy mogą sprawdzić, czy są spełniane warunki ustawowe do otrzymania wsparcia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.