Niezwykłe zdjęcie ukazuje czterech najbogatszych ludzi świata o łącznym majątku bliskim biliona dolarów na inauguracji Donalda Trumpa. W poniedziałek Trump został zaprzysiężony jako 47. prezydent USA, przejmując Biały Dom od swojego poprzednika, Joe Bidena.
Czytaj także: Syn Trumpa podjął decyzję. Melania mówi wprost
Założyciel Amazona Jeff Bezos, szef Meta Mark Zuckerberg, szef Google Sundar Pichai i gwiazda Tesli Elon Musk zostali uchwyceni na zdjęciu, gdy zajmowali swoje miejsca przed ceremonią inauguracji.
Najwięksi miliarderzy technologiczni zebrali się razem w Kapitolu, co stanowiło rzadki widok, akurat gdy Donald Trump powraca do władzy i rozpoczyna drugą kadencję w Białym Domu. Ich łączny majątek wynosi ponad 895 miliardów dolarów, czyli niemal bilion dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inne zdjęcie pokazało szefów technologicznych siedzących z CEO Apple Timem Cookiem w kościele św. Jana przed ceremonią. Wśród miliarderów spodziewanych na ceremonii znaleźli się także Sam Altman z OpenAI i szef Ubera Dara Khosrowshahi.
Tymczasem szef TikToka Shou Zi Chou również miał uczestniczyć w wydarzeniu. Jego firma zmaga się z nowym zakazem w USA, który pojawił się w związku z obawami, że chińska firma macierzysta ByteDance może niewłaściwie wykorzystywać dane Amerykanów. Jednak powracający prezydent-elekt zapowiedział, że wyda rozporządzenie wykonawcze, aby przedłużyć działalność TikToka w USA. Ma to dać więcej czasu na wypracowanie porozumienia z Chinami i uniknięcie trwałego zakazu.
Podczas wiecu w Capitol One Arena w Waszyngtonie, Trump powiedział swoim zwolennikom: - Od dzisiaj TikTok wraca do USA. Powiedziałem, że to zatwierdzę, ale niech Stany Zjednoczone Ameryki posiadają 50 proc. udziałów TikToka.
Giganci technologiczni zbliżyli się do Trumpa po jego historycznym zwycięstwie w listopadowych wyborach. Amazon pod kierownictwem Bezosa przekazał milion dolarów na fundusz inauguracyjny Trumpa i będzie transmitować wydarzenie na Prime – co stanowi kolejny milion dolarów w formie darowizny rzeczowej. Meta Zuckerberga również przekazała milion dolarów na fundusz.
Współzałożyciel Microsoftu Bill Gates spotkał się z prezydentem elektem na trzygodzinnej kolacji przed inauguracją. Było to pierwsze spotkanie tej pary i odbyło się w kontekście, gdy Gates koncentruje się na globalnym zdrowiu, co kłóci się z etosem Trumpa "America First". Gates ujawnił szczegóły spotkania w "The Wall Street Journal", nie krył też zaskoczenia.
We fragmencie wywiadu, który ma być wyemitowany w przyszłym tygodniu, technologiczny magnat powiedział: "Dotknęliśmy wielu tematów. To było ponad trzy godziny, ku mojemu zaskoczeniu."
Musk, najbogatszy człowiek świata, wydał aż 300 milionów dolarów na wsparcie kampanii wyborczej Trumpa. A Trump mianował Muska liderem nowo utworzonego Departamentu Efektywności Rządowej, który będzie przedstawiał prezydentowi rekomendacje polityczne. Musk stał się zwolennikiem Trumpa zaledwie kilka lat po tym, jak wezwał go do wycofania się z polityki. Przedsiębiorca początkowo popierał Rona DeSantisa w wyborach na prezydenta i prowadził kampanię gubernatora Florydy na Twitter Spaces.
Tymczasem prezydent Joe Biden powitał dziś Donalda Trumpa w Białym Domu i zaprosił na herbatę przed jego oficjalną inauguracją. Wszyscy przybyli wcześniej do kościoła św. Jana, gdzie dzień rozpoczął się od nabożeństwa. Ceremonia odbędzie się w Gabinecie Owalnym ma odbyć się wewnątrz po raz pierwszy od 1985 r. z powodu mroźnej pogody.
FBI ma podobno utworzyć "stalowy pierścień" wokół Trumpa i światowych liderów na ceremonii, przygotowując się na najgorsze. Gwiazda country Carrie Underwood wykona "America the Beautiful", a śpiewak operowy Christopher Macchio zaśpiewa hymn narodowy. Widzowie będą mogli oglądać ceremonię z pobliskiej areny Capitol One.
Po ceremonii podpisania niezbędnych dokumentów w Gabinecie Owalnym w Białym Domu, Trump przemówi na trzech balach inauguracyjnych. Następnie dołączy do oglądania parady inauguracyjnej kadencję na arenie Capitol One, a później świętować będzie na wiecu zwycięstwa.
