Rząd absolutnie nie ukrywa tego, że skuteczność programu 800 plus pozostawia dużo do życzenia. Do Sejmu trafiło sprawozdanie z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za 2023 r., z którego płynie bardzo istotna teza:
Program "Rodzina 500+" miał bardzo ograniczony wpływ na dzietność: prawdopodobnie przyczynił się do niewielkiego wzrostu urodzeń w pierwszych latach po wprowadzeniu świadczenia - tak brzmi wniosek przytoczony przez "Rzeczpospolitą".
Jednocześnie dziennik zauważył, że rząd po raz pierwszy przyznał w oficjalnym dokumencie, że program, który od stycznia funkcjonuje pod nazwą "Rodzina 800+", poniósł klęskę w dziedzinie demografii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapowiedzi programu w 2016 roku jasno wskazywały na jego cel - zwiększenie liczby narodzin.
W Polsce rodzi się bardzo mało dzieci, a chcemy, żeby Polaków było coraz więcej - mówiła ówczesna premier Beata Szydło.
W ocenie skutków regulacji ustawy o 500 plus zakładano zaś, że za sprawą tego rozwiązania zrealizuje się najwyższy scenariusz dzietności prognozy demograficznej GUS.
Taki wzrost w rzeczywistości nie nastąpił - podkreślił tymczasem rząd w najnowszym sprawozdaniu.
Nie jest dobrze. Te dane demograficzne niepokoją
W 2023 roku liczba urodzeń wyniosła zaledwie 272,5 tysiąca dzieci, co oznacza spadek o 35,5 tysiąca względem prognoz zakładających najniższy wariant oraz aż o 50 tysięcy mniej w porównaniu z wariantem średnim.
Drastyczny spadek liczby urodzeń jest efektem zarówno malejącej liczby kobiet w wieku rozrodczym, jak i niskiego współczynnika dzietności. Średnia liczba urodzonych dzieci na kobietę w 2023 roku wyniosła 1,17, co stanowi spadek w porównaniu do poziomu 1,29 sprzed wprowadzenia programu "500+".