Niemiecki producent maszyn i części samochodowych Schaeffler poinformował we wtorek, że planuje zwolnić 4700 osób w Europie po tym, jak jej zysk operacyjny spadł w trzecim kwartale o prawie połowę, co podkreśla wyzwania stojące przed europejskim przemysłem motoryzacyjnym.
Europejski sektor motoryzacyjny boryka się z dużymi problemami, począwszy od wysokich kosztów produkcji i radzenia sobie z przejściem na pojazdy elektryczne, po spadający popyt i rosnącą konkurencję ze strony Chin.
Czytaj także: 6246 zł miesięcznie dla emerytów. Tylko dwa roczniki
Jesteśmy zasmuceni tą wiadomością - stwierdził w oświadczeniu Ulrich Schoepplein, szef rady zakładowej Schaeffler, cytowany przez agencję Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ulrich dodał, iż wezwał zarząd do rozpoczęcia rozmów z przedstawicielami pracowników w celu znalezienia alternatyw, które w dłuższej perspektywie pozwoliłyby uratować miejsca pracy.
Schaeffler powiedział, że w Niemczech nastąpi największa redukcja personelu i planuje zwolnić około 2800 osób w dziesięciu zakładach. Pozostała część zwolnień obejmie pięć fabryk w Europie, w tym dwie zostaną zamknięte.
Około 1000 stanowisk pracy zostanie zredukowanych, co oznacza zwolnienia do 3700 osób, co stanowi 3,1 procent całkowitego zatrudnienia w firmie Schaeffler, które wzrosło po fuzji ze specjalistyczną firmą Vitesco zajmującą się elektrycznymi układami napędowymi.
Gigant ogłasza zwolnienia grupowe. Tyle chce zaoszczędzić
Niemiecki specjalista motoryzacyjny spodziewa się zaoszczędzić około 290 milionów euro rocznie do końca 2029 roku dzięki planowi efektywności, który będzie kosztować około 580 milionów euro.
Czytaj także: Pilne wieści dla klientów Dino. To już ostatnia szansa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.