Kelnerka z Zakopanego: "Polacy rzadko zostawiają napiwki"

Trwają ferie zimowe i dlatego wiele osób decyduje się na krótki wakacje. Wiele osób obiera za cel Podhale i Zakopane. Kelnerka z jednej z restauracji mówi "Faktowi" wprost: - Polacy rzadko zostawiają napiwki i to jest frustrujące. Dodaje, że bardziej hojni są turyści zza granicy.

Kelnerka z Zakopanego narzeka na polskich turystów.Kelnerka z Zakopanego narzeka na polskich turystów.
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
Mateusz Kaluga

Praca w restauracjach w Zakopanem, zwłaszcza w sezonie turystycznym, jest wymagająca. Na Podhale zjeżdża mnóstwo osób wykorzystując ferie. Kelnerki muszą wykazywać się nie tylko dobrą kondycją fizyczną, ale także znajomością języków obcych i umiejętnością szybkiego reagowania na potrzeby gości. Jak podaje "Fakt", jedna z kelnerek narzeka na brak napiwków od polskich turystów, co jest dla niej frustrujące.

Polacy rzadko zostawiają napiwki i to jest frustrujące. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ogromną rolę odgrywają napiwki w naszym wynagrodzeniu. Często traktują nas jak automat do jedzenia i picia - mówi "Faktowi" kelnerka jednej z najpopularniejszych restauracji w Zakopanem.

Kelnerka podkreśla, że napiwki stanowią istotną część jej wynagrodzenia. Zauważa, że turyści z zagranicy są bardziej hojni, co pozwala jej na uzyskanie godnych zarobków. Dodaje, że gdy ruch jest naprawdę spory, potrafi uzbierać z napiwków kilkaset złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szalone wydarzenie w łódzkim ZOO. Śmiałkowie weszli do... basenu słoni

Mimo że podstawowa stawka nie jest wysoka, napiwki pozwalają kelnerce na komfortowe życie. - Po naprawdę intensywnych dniach napiwki stanowią dużą część moich zarobków - dodaje w rozmowie z "Faktem". Kelnerka wyraża nadzieję, że polscy turyści zaczną doceniać trud obsługi i częściej zostawiać napiwki.

Jak podawał Onet, w Zakopanem i okolicach brakuje rąk do pracy. A potrzeby są ogromne. Zarobki w restauracji dla uczniów i studentów tylko w okresie świąteczno - noworocznym sięgały niemal 3 tys. zł. Tak wynikało z ogłoszeń zamieszczanych w sieci.

Właścicielka jednego z pensjonatów w Bukowinie Tatrzańskiej twierdziła, że płaci min. 250 zł dziennie, ale ludzi brakuje. Dodatkowo wiele osób przyjeżdżających za darmo dostaje za darmo mieszkanie, a ponadto umowę o pracę, czy wolne dni do wykorzystania. Każda nadgodzina jest płatna.

- Mimo to miejscowych do pracy brak. Większość moich pracowników to Ukraińcy oraz dziewczyny i chłopaki przyjezdni z innych części Polski - twierdziła właścicielka w rozmowie z Onetem.
Wybrane dla Ciebie
Kupujesz w Lidlu? W środę koniec. Zostały ostatnie godziny
Kupujesz w Lidlu? W środę koniec. Zostały ostatnie godziny
12 sztuk na kartę Biedronki. Już tylko 22 października
12 sztuk na kartę Biedronki. Już tylko 22 października
Dwa przelewy od ZUS w listopadzie. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w listopadzie. Oto szczegóły
Tylko do 23 października. 1+1 za 50 proc. w Drogeriach Natura
Tylko do 23 października. 1+1 za 50 proc. w Drogeriach Natura
Przy zakupie 15 sztuk. Właśnie zaczęło się w Dino
Przy zakupie 15 sztuk. Właśnie zaczęło się w Dino
399 zł za telefon. RTV Euro AGD z nową ofertą
399 zł za telefon. RTV Euro AGD z nową ofertą
Overbooking to problem dla wielu podróżnych. Jak sobie z nim radzić?
Overbooking to problem dla wielu podróżnych. Jak sobie z nim radzić?
Fundusz Kościelny - co to jest i kogo finansuje?
Fundusz Kościelny - co to jest i kogo finansuje?
Tylko do 22 października. CCC daje nawet 30 proc. zniżki
Tylko do 22 października. CCC daje nawet 30 proc. zniżki
"Hit tygodnia" w Pepco. Tylko 25 zł za szt. Czas do 22 października
"Hit tygodnia" w Pepco. Tylko 25 zł za szt. Czas do 22 października
RTV EURO AGD tnie ceny. Zestawy garnków Tefal już od 399 zł
RTV EURO AGD tnie ceny. Zestawy garnków Tefal już od 399 zł
Hit dnia w Media Expert. Tylko we wtorek drukarka za 49,99 zł
Hit dnia w Media Expert. Tylko we wtorek drukarka za 49,99 zł