Kolejne miasto wprowadzi nocną prohibicję? Ludzie się boją, decyzja o krok
Od poniedziałku mieszkańcy Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie) będą mogli wypowiedzieć się w konsultacjach społecznych na temat wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach. Ograniczenie nie obejmowałoby lokali gastronomicznych, ale ma przywrócić poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.
Burmistrz Giżycka Ewa Ostrowska poinformowała Polską Agencję Prasową, że decyzja o rozważeniu nocnej prohibicji jest odpowiedzią na liczne skargi mieszkańców dotyczące uciążliwego zachowania turystów.
Szczególnie mieszkańcy ulic Warszawskiej i Olsztyńskiej w centrum miasta wielokrotnie zgłaszali problemy związane z osobami, które nocą kupują alkohol w sklepach, spożywają go w pobliżu, a następnie zanieczyszczają klatki schodowe oraz wyrzucają śmieci na trawniki i przed domy.
"Ludzie wieczorami boją się wychodzić z psami na spacer, nie mogą we własnych domach spokojnie spać" – powiedziała PAP burmistrz. Zadeklarowała, że jeśli mieszkańcy poprą pomysł ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach, jest gotowa przygotować odpowiednią uchwałę i przedstawić ją radzie miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Góral radzi, jak wybrać najsmaczniejsze, prawdziwe oscypki
Giżycko wprowadzi nocną prohibicję
Miasta, które wprowadziły nocną prohibicję, mają mniej nocnego zakłócania porządku, mniej osób w izbach wytrzeźwień – stwierdziła Ostrowska, przyznając, że w Giżycku latem sporo jest tego rodzaju interwencji służb.
Giżycko w sezonie letnim przekształca się w tętniący życiem kurort przez całą dobę, a wielu mieszkańców utrzymuje się z turystyki. Dlatego planowany zakaz nie obejmowałby lokali gastronomicznych. "Właściciele takich lokali, co zrozumiałe, optują za tym, by ograniczyć sprzedaż alkoholu nocą w sklepach" – powiedziała Ostrowska.
Burmistrz zwróciła również uwagę, że w ostatnich latach zachowania turystów coraz częściej odbiegają od norm społecznych. Latem po mieście ludzie paradują w strojach kąpielowych, są głośni, wulgarni; nawet w luksusowych hotelach goście np. w szlafrokach schodzą do wspólnych restauracji na posiłki.
Na razie nie mamy pomysłów, by takie zachowania regulować w naszym mieście, to są niestety bolączki miast turystycznych. Takie obrazki są też w nadmorskich kurortach. Możemy w tej kwestii liczyć tylko na kulturę osobistą naszych gości. Ale w kwestiach ograniczenia uciążliwości stwarzanych przez pijanych ludzi możemy coś zrobić, ale to oczywiście musi mieć akceptację społeczną – podkreśliła burmistrz Giżycka.
Z kolei burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski w rozmowie z PAP stwierdził, że nie planuje wprowadzenia nocnej prohibicji w swoim mieście. "Nie chcemy takich ograniczeń, bo to będzie otwierało drzwi szarej strefie" – powiedział.