W Niemczech osoby pracujące i mające dzieci mogą otrzymać zasiłek na dzieci. W określonych sytuacjach świadczenie przysługuje również osobom mieszkającym poza Niemcami lub obcokrajowcom. W 2023 roku aż 525,7 miliona euro wypłacono na konta za granicą, co stanowi ogromny wzrost w porównaniu do 2013 roku, kiedy suma ta wynosiła 35,8 miliona euro.
Do września 2024 roku z Niemiec na zagraniczne konta wypłacono już prawie 384 miliony euro. Tylko we wrześniu było to 40,41 miliona euro. W porównaniu z 2023 rokiem, wypłaty spadły nieznacznie - w pierwszej połowie 2024 roku suma wyniosła 258,5 miliona euro, co stanowi spadek o 0,58 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto podkreślić, że wypłata Kindergeld na zagraniczne konto nie oznacza, że rodzina przebywa poza Niemcami. Zdarza się także, że świadczenie trafia na niemieckie konto, mimo że rodzice mieszkają za granicą.
Dane w tej sprawie przedstawił "Bild", który donosi, że część dzieci, na które wypłaca się zasiłki, mieszka poza Niemcami.
W czerwcu 2024 roku było to 320 098 dzieci, a ich liczba spadła do 299 932 we wrześniu. Zdecydowana większość z tych dzieci (293 132) mieszka w Unii Europejskiej, 233 dzieci przebywa w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG), a 6567 dzieci mieszka poza Europą, z czego 3652 ma przynajmniej jednego rodzica z niemieckim obywatelstwem.
Zasiłki z Niemiec trafiają do Polski
Niemiecki tabloid informuje również, że największa część Kindergeld (około 40 proc.) trafia do Polski. W pierwszej połowie 2024 roku było to aż 111 milionów euro. W Polsce mieszka około 121 123 dzieci, na które wypłacane jest świadczenie.
"Bild" donosi, że według polityk CDU Antje Tillmann, istnieje kilka powodów wypłaty zasiłków na dzieci przebywające poza Niemcami.
Do przyczyn należą m.in. sytuacje, gdy rodziny mieszkają tymczasowo za granicą.
Duża grupa beneficjentów to dzieci mieszkające na stałe w Europie, których przynajmniej jeden rodzic pracuje w Niemczech. Niestety, istnieje także niewielka liczba przypadków nadużyć.