Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 

Milka drożeje i maleje. To nie koniec podwyżek

6

Miłośnicy czekolady muszą przygotować się na trudne czasy. Popularna Milka nie tylko podrożała, ale również zmniejszyła swoje tabliczki. Firma Mondelez, producent słodkości, przewiduje spadek zysków w 2025 roku, co może oznaczać dalsze wzrosty cen.

Milka drożeje i maleje. To nie koniec podwyżek
Milka drożeje i maleje. To nie koniec podwyżek (Getty Images, Jakub Porzycki)

W sklepach coraz trudniej znaleźć tabliczkę czekolady mlecznej w cenie poniżej 5 złotych. Średnia cena to już 5-6 złotych, a jeśli chcemy sprawić przyjemność dwójce dzieci, musimy liczyć się z wydatkiem ponad 10 złotych.

Jak zauważa Portal Spożywczy, podwyżki dotyczą niemal wszystkich produktów zawierających kakao.

Niepokojące wieści napływają od firmy Mondelez, która posiada w swoim portfolio takie marki jak Milka, Delicje, Oreo czy Prince Polo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wraca sprawa granatnika. Siemoniak: nie do obrony

Jak podaje "Fakt", Milka zdecydowała się na "odchudzenie" swoich tabliczek. Czekolady Alpenmilch, z kremem Noisette, gorzkie czy białe zmniejszono ze 100 do 90 gramów. Większe tabliczki również straciły na wadze – z 270 do 250 gramów.

Mondelez przewiduje gwałtowny spadek zysków w 2025 roku - nawet o 10 procent w ujęciu skorygowanym. Średnie prognozy zakładają spadek na poziomie 6,7 procent.

Perspektywy te nie uwzględniają żadnych ceł importowych nałożonych przez Stany Zjednoczone ani potencjalnych działań odwetowych podjętych przez inne kraje, ponieważ otoczenie taryfowe i handlowe jest obecnie niepewne i szybko się zmienia" –cytuje komunikat Mondeleza Portal Spożywczy.

Przyczyną wzrostu cen czekolady są rekordowo wysokie ceny kakao. Główni producenci - Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana - zmagają się z suszą i ulewnymi deszczami, które negatywnie wpływają na plony. Plantatorzy borykają się także z kradzieżami owoców kakaowca, chorobami roślin oraz starzeniem się drzew.

Problem z czekoladą dla honorowych dawców krwi. Stacje szukają alternatywnych rozwiązań

W Polsce krwiodawstwo od lat opiera się na dobrowolnym i bezinteresownym wkładzie honorowych dawców krwi. Ci bohaterowie codziennie ratują ludzkie życie, oddając krew bez oczekiwania na materialne wynagrodzenie.

W zamian otrzymują symboliczny ekwiwalent w postaci posiłku regeneracyjnego, który tradycyjnie składał się z dziewięciu tabliczek czekolady. Jednak ostatnie problemy związane z jakością tych produktów oraz trudności w ich dostarczaniu wywołały niezadowolenie.

Dodatkowym ciosem dla stacji krwiodawstwa okazały się rosnące ceny kakao. Wysokie koszty surowców wpłynęły na zdolność dostawców do realizowania zamówień, co doprowadziło do opóźnień i braku dostępności czekolad. Niektóre Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zdecydowały się na zmiany w formie ekwiwalentu.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Potężne zarobki lekarzy z Torunia. Prawie 45 tysięcy złotych
Polski miliarder rozszerza produkcję. Będzie wytwarzać części dla wojska
Praca na wakacje 2025. Gdzie szukać i ile można zarobić?
Plan odwetu za cła Trumpa. UE uderzy w kluczowy sektor gospodarki USA?
Zakupy 19 kwietnia? Dino ogłasza. "2+2 gratis"
Ubezpieczenie OC to mus dla każdego kierowcy. Dlaczego jest tak ważne?
Umowa deweloperska to klucz do bezpiecznego zakupu mieszkania
Opłaty na autostradzie A1 powróciły - ile zapłacimy za przejazd?
"Każdy robi wszystko". Zapowiadają strajk, narzekają na warunki pracy
Japonia. Kierowca autobusu oszukał pasażerów na 6 euro. Stracił odprawę emerytalną
Nowy system opłat dla turystów w Wenecji. Kary nawet do 300 euro
Ile zarabiają pracownicy Biedronki i Lidla? Wypłynęły dane
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić