Minister klimatu i środowiska w wywiadzie dla poniedziałkowego wydania "Gazety Wyborczej" stwierdziła, że mrożenie cen energii, stosowane podczas kryzysu energetycznego, musi być stopniowo wygaszane w obliczu stabilizacji rynku.
Minister Hennig-Kloska stwierdziła, że "interwencje cenowe stosowane były w okresie kryzysu energetycznego". Jednocześnie dodała, że kiedy rynek się stabilizuje, należy wycofać się z mrożenia cen. Zaznaczyła przy tym, że konieczne jest uwzględnienie różnych sytuacji życiowych obywateli, aby ocenić ich zdolność do opłacania rachunków.
Hennig-Kloska podkreśliła, że obecny rząd, w odróżnieniu od poprzedników, różnicuje zasady wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej. - Wprowadziliśmy bon energetyczny z progiem dochodowym, z którego skorzystało ponad 2,4 mln gospodarstw domowych – poinformowała szefowa resortu klimatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytana o obecne ceny energii w Polsce, minister wyjaśniła: "Na rynku hurtowym jesteśmy w górnych granicach cen UE, więc mamy dużą przestrzeń do obniżek. Widać też, że ceny giełdowe spadają, co odzwierciedla sytuację w całej Europie". Dodała, że kraje z dużym udziałem odnawialnych źródeł energii mogą okresowo zapewniać energię w bardzo niskich cenach, nawet ujemnych, co wpływa na obniżenie średniej ceny i końcowe rachunki.
Zwiększenie udziału energii źródeł odnawialnych
Naszym celem jest zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii – podkreśliła minister klimatu. Przypomniała, że początkowo koszty wprowadzenia osłon wynosiły 33 mld zł, a w przyszłym roku szacowane są na maksymalnie 5 mld zł. - To pokazuje, jaką drogę przeszliśmy. Wolnorynkowe oferty dla małych firm i samorządów są już dużo poniżej zamrożonych stawek. To jest właściwy kierunek – oceniła.
Hennig-Kloska zauważyła również, że należy robić wszystko, aby aktywizować odbiorców na rynku energii, w tym w zakresie wyboru sprzedawcy. - Pamiętajmy jednak, że część odbiorców z różnych powodów społecznych czy socjalnych nie będzie aktywna i dla nich przeznaczona jest taryfa zatwierdzana przez prezesa URE – wskazała.
Odnosząc się do pytania o planowane mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych w 2025 roku, minister stwierdziła, że "pieniądze na ten cel zostały częściowo zabezpieczone w budżecie, czyli w pewnym zakresie tak". Dodała również, że rząd "obserwuje sytuację na rynku, który jest bardzo dynamiczny. Od tego zależą skala i forma pomocy".
Wyjaśniła również, że statystyki pokazują, iż największego wsparcia wśród mniej zamożnych obywateli potrzebują gospodarstwa jednoosobowe. - Kosztów utrzymania mieszkania nie ma między kogo dzielić – zauważyła. Dodała, że w przypadku maksymalnej ceny energii problemem jest to, że koszt systemu różnicowania i sprawdzania dochodów kilkunastu milionów gospodarstw domowych przewyższyłby oszczędności wynikające z tego wyodrębnienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.