Sprawa mieszkańców osiedla Maltańskiego toczy się od lat. Jak podawał "Głos Wielkopolski" w lipcu tego roku, mieszka tam około 700 rodzin, z czego 200 nielegalnie. Działki, które zajmują, były własnością Zakonu Kawalerów Maltańskich, którzy prowadzili parafię pw. św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Parafianie mogli z tych działek korzystać od lat 30., ale tylko do sadzenia warzyw i owoców. Nie można tam było budować domków czy altan.
Po wojnie powstały tam ogródki działkowe. W latach 90. ksiądz prałat Kazimierz Królak poszedł do sądu, aby potwierdzić przynależność terenu do archidiecezji. Sąd uznał, że w 260 z 300 działek należą ode do parafii. Kilka lat temu mieszkańcy tych terenów dostali umowy na dzierżawę, by uregulować sprawę zgodnie z prawem. Kiedy termin ich ważności zbliżał się do końca, mieszkańcy zaczęli przypuszczać, że zostaną eksmitowani.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kościół podpisał umowę ze spółką Komandoria, która ma przygotować teren do "stanu inwestycyjnego". Mieszkańcy mają się wynieść. Spółka prowadzi z nimi dialog, ale spotkania często kończą się awanturą. Spółka zapewnia, że przygotowuje rekompensaty dla mieszkańców. Rozmawia z każdym indywidualnie.
Zobacz również: Masz czas do 7 grudnia. Potem grozi ci mandat
Co z mieszkańcami osiedla Maltańskiego? Niepokojące informacje
Nowe wieści w tej sprawie opublikował serwis domiportal.pl. Jak czytamy, około 50 rodzin nie ma szans na mieszkanie od miasta. Portal szacuje, że problem braku dachu nad głową może dotknąć od 30 do 50 rodzin. Część korzysta z pomocy MOPS, więc mogą liczyć na lokale socjalne. Pozostali mogą ubiegać się o mieszkania komunalne lub w TBS.
Aż 30 rodzinom dzierżawa wygasa z końcem roku, kolejnym zaś z końcem przyszłego roku. Zarządca zapewnia, że nie planuje agresywnych eksmisji. Na razie 33 rodziny złożyły wnioski o mieszkanie do miasta. Sześć czeka już na lokale, pozostałe wnioski są rozpatrywane, ale trzeba czekać nawet rok.