Dane NAV (Norweskiego Urzędu Pracy i Pomocy Społecznej, czyli odpowiednika ZUS) są dla Norwegów niepokojące. 2 proc. ze wszystkich wypłacanych emerytur trafia za granicę tego państwa. To wzrost o prawie 6,4 proc. w stosunku do poprzedniego roku.
Liczba emerytów uprawnionych do pobierania norweskiego świadczenia społecznego zwiększyła się przede wszystkim w Szwecji (o ponad 1100 osób), Polsce (więcej o 600 osób) i Danii (więcej o 300 osób).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jesteśmy zaskoczeni dużym wzrostem zagranicznych emerytów, ponieważ słabszy kurs korony doprowadził do wyższych kosztów życia za granicą w stosunku do tego, co mamy w Norwegii - powiedział dyrektor NAV Hans Christian Holte.
Według specjalistów rządowej agencji, na wzrost zagranicznych emerytów wpłynęła m.in. pandemia COVID-19, ale też uprawnienia emerytalne, które nabywają obcokrajowcy. Portal "Dagsavisen" podaje, że emeryci po osiągnięciu wieku uprawniającego do świadczenia socjalnego przeprowadzają się do swoich ojczystych państw.
Według Hansa Christiana Holte, w kolejnych latach udział zagranicznych (w tym także polskich) emerytów znacznie wzrośnie.
Ile może dostać "norweski emeryt" w Polsce?
Wiek emerytalny w Norwegii wynosi 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Jeżeli osoba uprawniona przepracowała co najmniej 5 lat, przysługuje jej część minimalnej emerytury norweskiej. Ta wynosi 160 tys. koron norweskich rocznie, czyli ponad 61 tys. zł. Miesięcznie to ok 5 tys. zł.
Przepracowanie większej liczby lat pozwala uzyskać wyższą kwotę emerytury. Pełną stawkę otrzymuje się za 40 lat pracy w Norwegii. Średnia stawka emerytury norweskiej to ok 12 tys. zł.
Polacy, którzy chcą pobierać norweskie świadczenie w Polsce muszą złożyć wniosek emerytalny do NAV, a następnie zgłosić taki zamiar do Folkeregisteret, czyli Urzędu Ewidencji Ludności.