"Podatek od kota" - niby nie istnieje, a trzeba go płacić. Dlaczego?
Gdy postanawiamy przyjąć kota do swojego domu, powinniśmy być świadomi, że wiąże się to z pewnym obowiązkiem podatkowym. Jak jednak faktycznie przedstawia się sytuacja z tą opłatą? Wyjaśniamy tę kwestię.
Co pewien czas w mediach pojawia się temat tak zwanego podatku od kota. Przyjęło się, że przy nabyciu tego zwierzaka konieczne jest uregulowanie podatku, podobnie jak ma to miejsce w przypadku psów. Opłata ta jest regulowana w art. 18a Ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Z tą należnością wiąże się jednak dość dziwna kwestia.
Problem bowiem w tym, że "podatek od kota" formalnie nie istnieje. Nie ma żadnej wzmianki o takiej opłacie w przepisach prawa. Więc skąd się bierze konieczność zapłaty tego podatku? To zależy od kilku czynników.
Czytaj także: Nowy podatek. Miliony Polaków pod lupą Urzędu Skarbowego
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kot wypróżnia się poza kuwetą. Specjalista radzi, jak sobie z tym poradzić
Na początek warto wyjaśnić, kiedy "podatek od kota" jest należny. Tę kwestię ściśle reguluje prawo skarbowe. Zgodnie z przepisami, należy uiścić go w ciągu 14 dni od dokonania zakupu. Wówczas konieczne jest zgłoszenie się do Urzędu Skarbowego i złożenie deklaracji PCC-3. Podatek wynosi 2% od ceny zakupu, jeśli cena kota przekracza 1000 zł. Ale czy tylko od kota?
Podatek od kota - czym jest naprawdę?
Najważniejsze jest jednak to, że "podatek od kota" to w rzeczywistości podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC), inaczej nazywany podatkiem od wzbogacenia się. To kwestia, z którą mamy do czynienia regularnie.
Opłata ta dotyczy bowiem każdej transakcji przekraczającej wartość 1000 zł i nieobjętej podatkiem VAT. Dotyczy to umów kupna-sprzedaży, pożyczek, darowizn, umów o udział spadku, a nawet nabycia kota czy innego zwierzęcia. Zakres czynności opodatkowanych PCC jest więc bardzo szeroki.
A co się stanie, jeśli zapomnimy o zapłacie podatku? W takim przypadku grozi nam kara finansowa, która może wynosić od 10 proc. minimalnej płacy do nawet 20-krotności tej kwoty, co daje od 424 zł do 84 800 zł. Lepiej więc pilnować tego obowiązku.
Kiedy nie musimy płacić podatku?
Istnieją jednak sytuacje, w których opłata nie jest wymagana. Najczęściej dotyczy to adopcji ze schroniska lub przygarnięcia bezdomnego zwierzaka. Wyjątek stanowi również otrzymanie kota w formie darowizny lub zakup od sprzedawcy wystawiającego faktury VAT. Wówczas obowiązek odprowadzenia podatku PCC nie istnieje.
Czytaj także: Będzie nowy podatek? Lewica zapowiada działania
Podatek od psa to z kolei opłata, która jak najbardziej istnieje. Jej wysokość oraz konieczność uiszczania ustala każda gmina - czasami zależy ona od wielkości czy rasy psa. Kwota rocznej opłaty za jednego czworonoga nie może jednak przekroczyć 173,57 złotych, biorąc pod uwagę stawki z 2024 r.