Po niemal rocznych sporach rząd osiągnął porozumienie w sprawie podwyżki zasiłku pogrzebowego. Zapomoga, która od 2011 roku wynosi 4 tys. zł, zostanie podniesiona do 7 tys. zł, ale dopiero od początku 2026 r. Waloryzacja zasiłku będzie następować tylko wtedy, gdy skumulowana inflacja przekroczy 5 procent od ostatniej zmiany.
Branża pogrzebowa krytykuje decyzję władz, która uważa, że kwota 7 tys. złotych jest niewystarczająca.
Czytaj także: Kupili serduszko za 1,3 mln na WOŚP. Nie bali się hejtu
Na dzień dzisiejszy cena pogrzebu u mnie wynosi minimum 6 tys. złotych, ale do tego należy doliczyć również opłaty cmentarne, które wynoszą 1500 zł - mówi "Faktowi" Arkadiusz Ambroziak, właściciel zakładu pogrzebowego "Regina" w Kołobrzegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niestety, moim zdaniem podwyżka zasiłku pogrzebowego do około 7 tys. zł nie będzie wystarczająca, bo zostanie w szybkim tempie skonsumowana przez wzrost kosztów - dodaje.
Rząd obiecał także uregulować opłaty na cmentarzach wyznaniowych. Według punktu 55 w "100 konkretach", wysokość opłat ma być kontrolowana przez samorządy, aby zapobiec nieuzasadnionym podwyżkom. Do tej pory jednak sprawa nie została rozwiązana, mimo zgody w koalicji, by cennik komunalny obowiązywał również na cmentarzach wyznaniowych.
Dane GUS
Resort rodziny i pracy szacuje koszty podwyżki zasiłku dla sektora finansów publicznych na 1,5-1,6 mld zł rocznie.
Prognozy GUS wskazują, że liczba zgonów będzie w Polsce rosła z ponad 428 tysięcy w 2026 r. do ponad 467 tysięcy w 2035 r. Prognoza nieco się różni od tej, która była we wcześniejszym projekcie ustawy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.