70-letnia pani Stanisława z Wrocławia codziennie sprzedaje na dużym skrzyżowaniu własnoręcznie wykonane szydełkowe serwetki. Nie chce ujawnić wysokości swojej emerytury.
- Wstydzę się po prostu - wzdycha. Całe życie pracowała "na czarno", bez opłacania składek, a teraz musi dorabiać, by przeżyć.
Całe życie pracowałam na czarno, u 'prywaciarza', a on pieniądze płacił do ręki, pod stołem. Jak byłam młoda, to nie myślałam o żadnych składkach. Kto by wtedy myślał o starości? Na wszystko się godziłam. Teraz muszę dorabiać szydełkiem. Czasem sprzedam jedną za 10 zł, czasem dwie czy trzy, a nieraz żadnej. Co zrobić, takim byłam kowalem swojego losu i takim już umrę - wzdycha pani Stasia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
60-letnia pani Dorota z Wrocławia niedawno dowiedziała się, że jej emerytura wyniesie 1800 zł miesięcznie.
Po studiach na etacie pracowałam kilka lat, potem urodziłam trójkę dzieci, więc zajmowałam się ich wychowaniem (...) Żyliśmy na dość wysokim poziomie, stać nas było na fajne wakacje, kształcenie dzieci, zbudowaliśmy dom. Dziś konsekwencją naszych decyzji jest jednak fakt, że emerytura jest na tyle mała, że niestety nie spocznę na laurach. Będę pracować już chyba do śmierci - opowiada kobieta.
Tak seniorzy muszą dorabiać na emeryturze. Ujawniono dane
Z danych "Barometru Polskiego Rynku Pracy" przygotowanego przez Personnel Service w 2023 r. wynika, że aż 77 proc. pracowników obawia się, iż wysokość przyszłych emerytur nie będzie wystarczająca.
Obawy te są silniejsze wśród kobiet (82 proc.) niż mężczyzn (72 proc.). Wielu seniorów chce kontynuować pracę zawodową. Według badania enel-med "Plany emerytalne silversów", na emeryturze chce pracować 29 proc. seniorów.
Eksperci podkreślają, że obecność emerytów na polskim rynku pracy jest nie tylko korzystna, ale wręcz konieczna dla stabilności gospodarki.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że Polacy w wieku poprodukcyjnym pracują głównie w małych firmach, najczęściej w instytucjach opieki zdrowotnej, pomocy społecznej i edukacji.
Zatrudniam panie pielęgniarki, z których większość jest już w wieku emerytalnym. Wiele z nich podejmuje pracę nie tyle z powodów ekonomicznych, ale dlatego, że chcą - podkreśla Iwona Skrzypczak, dyrektorka Ośrodka św. Jerzego we Wrocławiu.