800 plus, a także 13. i 14. emerytura do likwidacji? Właśnie tego chce były premier Leszek Balcerowicz. W rozmowie z RMF RM stwierdził, że jest to konieczne, by uniknąć stagflacji (zjawisko gospodarcze, w którym występuje jednocześnie wysoka inflacja, stagnacja gospodarcza oraz wysokie bezrobocie).
13 i 14 emerytura mieści się na liście wydatków, których ograniczenie jest konieczne, byśmy uniknęli stagflacji - zaznaczył Balcerowicz. - Mamy do czynienia z populizmem gospodarczym dwóch głównych partii, które się licytują. Mamy inflację wyższą niż przeciętnie w UE - dodawał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef rządu twierdzi, że "dominująca polityka gospodarcza nie prowadzi Polski do rozwoju, doganiania Zachodu, tylko do stagnacji", zaś "fałszywymi św. Mikołajami w Polsce są dwie główne partie polityczne".
Z punktu widzenia stabilności i rozwoju polskiego budżetu (Andrzej) Domański nie zostanie dobrze zapamiętany jako minister finansów - kontynuował Balcerowicz. - Całe szczęście, że wiele ze 100 konkretów Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej nie zostało zrealizowanych - ocenił.
Oto przyczyna wzrostu cen?
Według byłego ministra finansów, rosnące ceny są wynikiem niewłaściwej polityki monetarnej. Co ciekawe, diagnoza Balcerowicza jest zupełnie inna niż stanowisko obecnego rządu, który proponuje obniżenie stóp procentowych.
Zbyt długo bank centralny poluzowywał politykę pieniężną. Zbyt długo bank centralny utrzymywał niskie stopy procentowe - mówi Balcerowicz. We współczesnej gospodarce tempo wzrostu cen zależy od polityki pieniężnej. Jeśli jest zbyt luźna, zbyt wspaniałomyślna, to za to płacimy. Najgorsi są ci, którzy są wspaniałomyślni kosztem społeczeństwa - mówił Leszek Balcerowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.