Rok 2024 przyniósł znaczące zmiany dla magazynierów w Polsce. Wystarczy nadmienić, iż wielkie sieci handlowe, takie jak Aldi i Biedronka, podniosły pensje swoim pracownikom.
Podwyżki pensji w sektorze handlowym są odpowiedzią na rosnące koszty życia oraz konkurencję na rynku pracy. Sieci takie jak Aldi i Biedronka dążą do zatrzymania swoich pracowników i zwiększenia konkurencyjności oferowanych warunków pracy. Poza wynagrodzeniami wzrasta także liczba dodatkowych benefitów, takich jak premie uznaniowe i gratyfikacje świąteczne.
Czytaj także: Ceny oszalały. Polacy masowo wykupują ten produkt
W tym sektorze pracy wzrostem wynagrodzeń przebijamy inne, środkowoeuropejskie kraje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje pod względem wynagrodzeń, jest to coraz łatwiejsze. Kiedy porównamy zarobki magazynierów czy pracowników produkcji w naszym kraju z innymi w regionie, jak Węgry, Bułgaria czy Rumunia, widać, że w Polsce propozycja pracy jest atrakcyjna - komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Czytaj także: Wideo z S8 obiegło kraj. Skandaliczne zachowanie
Tego zazdroszczą Polakom. Porównano zarobki
Jak czytamy, Polska plasuje się wysoko na tle innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej pod względem wynagrodzeń w sektorach produkcji i magazynowym.
Maksymalna stawka w magazynie sięga nawet 1300 euro brutto, wyprzedzając Rumunię (743-764 euro brutto), Bułgarię (500-550 euro brutto), Łotwę (800-900 euro brutto) oraz Węgry (840-880 euro brutto). Natomiast pracownik produkcji może średnio zarobić ok. 1070 euro brutto, co niewiele przewyższa minimalne wynagrodzenie w Polsce (ok. 990 euro brutto), ale jest atrakcyjniejsze w porównaniu do Rumunii (743-800 euro brutto), Bułgarii (580-600 euro brutto) oraz Łotwy (835 euro brutto).
Warto zwrócić też uwagę na najbliższe sąsiedztwo. W Czechach stawki dla pracowników produkcji wahają się między 1000 a 1400 euro brutto, a dla magazynierów od 1000 do 1200 euro brutto.