Pod nazwą programu "Aktywny rodzic" kryją się trzy rodzaje świadczeń: "Aktywnie w domu", "Aktywnie w żłobku" oraz 'Aktywni rodzice w pracy".
Świadczenia są przyznawane za pomocą specjalnego oprogramowania, które ma dostęp do niezbędnych danych, jak rejestr PESEL czy rejestr żłobków. Dzięki dostępowi do nich, urzędnicy mogą sprawdzić, czy są spełniane warunki ustawowe do otrzymania wsparcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bywają jednak sytuacje, że automatyczna weryfikacja nie wystarcza i wówczas potrzebne jest postępowanie wyjaśniające. Powodem może być brak informacji bądź też to, że są podane błędne informacje.
Czytaj także: ZUS pisze do Polaków. Lepiej nie wyrzucaj listu
ZUS ma opóźnienie w rozpatrywaniu wniosków
W przypadku świadczeń w ramach "Aktywnie w żłobku" opóźnienie może wynikać albo z braku danych rodzica w rejestrze żłobka albo z podania błędnych danych o placówce przez rodzica.
Z kolei w przypadku świadczenia "Aktywni rodzice w pracy" zdarza się, że dane na koncie ubezpieczonego w ZUS nie potwierdzają, że spełnia on kryterium aktywności zawodowej niezbędnej do uzyskania tego świadczenia.
Kolejny problem pojawia się, kiedy oboje rodziców złoży wniosek na to samo dziecko, lub gdy rodzic ubiega się o dwa różne świadczenia z programu, choć przepisy dopuszczają zakwalifikowanie się tylko do jednego w danym miesiącu.
Aby usprawnić prace, ZUS skierował sprawy wymagające dodatkowej weryfikacji do Centrum Obsługi Świadczeń dla Rodzin w Białymstoku. Na czas uporania się z wnioskami kadra tego centrum ZUS została powiększona o 50 osób tak, aby do końca stycznia rozpatrzyć już wszystkie wnioski.
Aleksandra Gajewska, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, na ostatnim posiedzeniu Sejmu przekazała, że od 1 października 2024 r. do 7 stycznia 2025 r. złożonych zostało 461,2 tys. wniosków. Do rozpatrzenia wciąż zostało 37,8 tys. wniosków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.