Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 
aktualizacja 

"Gigantyczny błąd" Niemców. Ekspert komentuje dane Eurostatu

224

Dane Eurostatu są jednoznaczne. Polska jest w czołówce UE pod względem emisji CO2. Jednak to Niemcy generują największy ślad węglowy w Europie, zostawiając inne kraje Wspólnoty daleko w tyle. Z czego to wynika? W rozmowie z o2.pl dr hab. Michał Wolański, prof. SGH, wskazuje na "gigantyczny błąd" popełniany przez naszych sąsiadów.

"Gigantyczny błąd" Niemców. Ekspert komentuje dane Eurostatu
Ekspert komentuje dane eurostatu (Eurostat, Pixabay)

Dane Eurostatu z 2023 roku pokazują, że największym emitentem dwutlenku węgla w Europie są Niemcy. Polska znalazła się na czwartym miejscu z emisją 377,2 mln ton, za to nasi zachodni sąsiedzi wygenerowali 720,4 mln ton CO2. Więcej niż Włosi i Francuzi. Z czego wynika tak ogromny ślad węglowy kraju, który powszechnie stawia na odnawialne źródła energii?

Niemcy popełniły gigantyczny błąd, odchodząc od elektrowni jądrowych, w praktyce zastępując je energetyką na paliwa kopalne. W latach 70. i 80. niemiecka młodzież protestowała przeciwko atomowi, zaś kilka dekad później to pokolenie mogło zrealizować swoje cele, chociaż mamy już inną rzeczywistość. Jeżeli chodzi o transport, jest on sektorem, w którym emisyjność rośnie, gdyż nie mamy pomysłu na skuteczne polityki publiczne. Elektromobilność w Europie jest wciąż śladowa i nie ma jeszcze zauważalnego wpływu na bilans CO2 - tłumaczy dr hab. Michał Wolański, prof. SGH, dyrektor Instytutu Infrastruktury, Transportu i Mobilności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Tykająca bomba". Alarmujące odkrycie naukowców

Ekspert nie ma wątpliwości, że wpływ na emisję gazów cieplarnianych w Niemczech ma transport publiczny. - W Niemczech jest dobrze rozbudowana komunikacja publiczna, ale rządzący wprowadzili tam bilet na cały kraj za 49 euro i za bardzo obniżyli jego cenę. To spowodowało zjawisko zaindukowanych podróży. Społeczeństwo podróżuje więcej, niż wynika to z ich potrzeb, generując ślad węglowy - wyjaśnia dr hab. Wolański prof. SGH.

Równocześnie u naszych zachodnich sąsiadów nie zaobserwowano spadku ruchu drogowego. Ludzie zaczęli więcej jeździć pociągami, ale jednocześnie dalej podróżują samochodami. W efekcie pociągi regionalne, których wprawdzie jest dużo, są często przepełnione i straciły na atrakcyjności w oczach zmotoryzowanych. W Niemczech udział samochodów delikatnie spada, ale to na razie zbyt mały odsetek, a przede wszystkim – trend długoterminowy, a nie skutek obniżenia ceny kolei - tłumaczy naukowiec, który od lat pracuje nad usprawnieniami transportu w Polsce.

Profesor Wolański zauważa, że elektromobilność w Europie nie jest podstawą obniżenia emisji gazów cieplarnianych, chociaż po statystykach widać, że Unia Europejska znacznie zmniejszyła emisję CO2 (3,4 mld ton ekwiwalentu dwutlenku węgla, co oznacza spadek o 7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim).

x
Intensywność emisji gazów cieplarnianych w UE spadła o 32 proc. od 2013 do 2023 roku. Największą redukcję emisji odnotowały: Estonia (-61 proc.), Irlandia (-50 proc.) i Słowenia (-41 proc.) (Eurostar, Facebook)

Według Michała Wolańskiego, podstawą zmniejszania emisyjności jest zmniejszenie odległości koniecznych podróży, a następnie inwestycja w transport publiczny. Ten temat unijni urzędnicy odpuścili.

Niestety, w którymś momencie odpuszczono temat. Nie promujemy efektywnie przyjaznych środowisku środków transportu. Do elektromobilności droga jest bardzo długa. Jeśli w 2035 roku zabronimy dopuszczania nowych samochodów spalinowych, to dopiero w 2040 roku transport rzeczywiście może być elektryczny w zauważalnej części - tłumaczy ekspert.

Specjalista ds. transportu dodaje też, że Unia Europejska nie może iść wyłącznie w kierunku elektromobilności.

Jeżeli stawiamy na elektromobilność, to nie zmniejszamy energochłonności. Podbijamy wręcz ilość prądu, którą trzeba dostarczyć. Tempa rozwoju OZE w ten sposób zauważalnie nie zwiększymy. Przeciwnie - obciążamy sieć energetyczną, opóźniamy wyłączanie bloków węglowych. Nie tylko zero emisyjność, ale też energooszczędność. Zero emisyjność to pewny rodzaj kapitulacji przed poszukiwaniem rozwiązań energooszczędnych - mówi Michał Wolański w rozmowie z o2.pl.

Polska w czołówce państw, które generują CO2. Ekspert mówi o przyczynach

Kolejne miejsca jeżeli chodzi o emisję CO2 zajmują Francja z 403,4 mln ton oraz Włochy z 399,4 mln ton. Polska jest na czwartym miejscu. Nasz kraj wyemitował 377,2 mln ton gazów cieplarnianych.

Dodajmy, że Polacy są także bardzo wysoko w statystyce emisji gazów cieplarnianych przypadających na jednego mieszkańca. Jesteśmy na czwartym miejscu, po Luksemburgu (13,6 tony per capita), Danii (13,5 tony) i Irlandii (13,3 tony). Wygenerowaliśmy 10,2 tony CO2 na mieszkańca.

Dr hab. Michał Wolański, prof. SGH nie jest tym zdziwiony. Tłumaczy, że w Polsce nadal rośnie udział transportu drogowego w ogóle przewozów. W naszym kraju powstaje coraz więcej dróg szybkiego ruchu, a energochłonność i emisyjność "eksplodowały".

W opinii eksperta problem jest z naszym sceptycznym nastawieniem do elektromobilności i powolny rozwój kolei oraz transportu publicznego.

Nie ma np. pociągów co godzinę na wielu ważnych i odremontowanych za duże pieniądze trasach kolejowych, takich jak chociażby Warszawa – Lublin, czy Warszawa – Białystok. W szczycie powinny jeździć co ok. pół godziny - wyjaśnia Michał Wolański.

Generujemy CO2, bo nie ma przedszkoli? Prof. Wolański wyjaśnia

Co ważne, nie tylko kwestia jazdy samochodem ma wpływ na emisję CO2 w Polsce. Problemem jest m.in. brak infrastruktury takie jak np. żłobki czy szkoły. Prof. Wolański wyjaśnia, że miasta powinny dążyć do decentralizacji miejsc pracy, biurowców czy fabryk. W Polsce jest inaczej.

U nas jest priorytetem, aby budować nowe linie metra czy linie tramwajowe, bez np. budowania żłóbków czy szkół. Uderza w nas też brak polityki mieszkaniowej. W Polsce powstało też wiele fabryk i centrów logistycznych, które są źle skomunikowane. Pracownicy muszą dojeżdżać tam samochodami, a nie np. koleją. To samo oczywiście dotyczy ładunków - kończy ekspert z SGH.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Dziesiątki samochodów na złomie. Są niemal nowe, nie będą ich naprawiać
Elon Musk planuje zakup TikToka? Znów zabrał głos
Lidl szuka szefów. Taka pensja to marzenie wielu. Oto lista miast
Dodatki do emerytur i rent w 2025 roku. Kto może liczyć na wypłatę z ZUS?
Urząd skarbowy ostrzega. W marcu i kwietniu emerytura może być niższa
Najlepsza pizzeria neapolitańska na świecie jest w... Polsce
Kolacja i tańce jak z Titanica. Hit na walentynki
Kelnerka z Zakopanego: "Polacy rzadko zostawiają napiwki"
Nie zgarnął głównej nagrody, a i tak wygrał fortunę. Wyniki Eurojackpot
Zapłacisz jak za 4-gwiazdowy hotel. Na luksusy nie ma co liczyć
Tyle Lidl oddaje za zwrot butelki. Taka kwota to spore zaskoczenie
Polacy kupują na potęgę. W Hiszpanii pobili rekord
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić