Turystka, podróżująca z mężem i dwójką dzieci, za pośrednictwem portalu booking.com zarezerwowała pobyt w trzygwiazdkowym hotelu w Łodzi. W ofercie kuszono potencjalnych gości m.in. strefą spa i nowocześnie urządzonymi pokojami. Zdjęcia, które kobieta znalazła w sieci, wyglądały obiecująco. Niestety okazało się, że odbiegały one od stanu fatycznego.
Na profilu Łódź Ogłoszenia na Facebooku pojawił się wpis, w którym kobieta opisała, co zastała po przybyciu na miejsce. "Ostrzegam wszystkich przed pobytem w najgorszym - jak z horroru - hotelu" - napisała turystka.
Czytaj także: Zapłaciła 1200 zł za dobę. "Cuchnąca sprawa w Zakopanem"
Brud, smród w strefie spa (jak nam powiedziano - wybijają rury i fekalia), pleśń, grzyb. Wszędzie obecny obrzydliwy wręcz zapach i brudy. Pokoje tak brudne, że brzydziliśmy się w nich poruszać. (...) Meble poniszczone, podklejone, brudne od pleśni, wszędzie resztki po poprzednich gościach. Zasłony brudne i klejące. W rogach pokoju grzyb wrośnięty w wykładzinę - czytamy w poście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta podzieliła się też zdjęciami, które - przynajmniej częściowo - potwierdzają jej słowa, a w jednym z komentarzy wyjaśniła, że za dobę zapłaciła 600 zł.
Turystka otrzymała inny pokój
Ostatecznie, dzięki zdecydowanej reakcji i fotorelacji, turystka otrzymała inny pokój. Jak wynika z jej relacji, okazało się, że "piętro niżej jest strefa tych lepszych, wyremontowanych" pomieszczeń.
Teraz turystka apeluje do innych, by przed dokonaniem rezerwacji dokładnie sprawdzali warunki w hotelach.
Gazeta.pl poprosiła łódzki hotel o komentarz w tej sprawie, ale na razie czeka na odpowiedź placówki.