Kamień Marii Antoniny. Diament sprzed wieków bije rekordy
Podczas prestiżowej aukcji "Magnificent Jewels" zorganizowanej przez dom aukcyjny Christie's w Nowym Jorku, uwagę całego świata skupił wyjątkowy różowy diament. Niegdyś związany z francuską królową Marią Antoniną, kamień osiągnął zawrotną cenę 14 milionów dolarów, bijąc wszelkie wcześniejsze prognozy i ustanawiając nowy rekord aukcyjny dla diamentów o purpurowo-różowej barwie.
Kamień, znany jako Marie-Thérèse Pink, waży 10,38 karata i charakteryzuje się rzadko spotykanym purpurowo-różowym odcieniem. Początkowe szacunki jego wartości wahały się od 3 do 5 milionów dolarów, jednak intensywne zainteresowanie kolekcjonerów wywindowało cenę niemal trzykrotnie wyżej.
Jak podkreśla "Super Express", to nie tylko najwyższa cena za diament tej barwy, ale również rekord dla biżuterii autorstwa legendarnego projektanta Joela Arthura Rosenthala, znanego jako JAR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjątkowa aukcja we Francji
Diament z tajemniczą przeszłością
Klejnot kryje za sobą niezwykłą historię. Według ekspertów, kamień mógł należeć do Marii Antoniny, która w 1791 roku, przed dramatyczną próbą ucieczki z Francji, przekazała swoje kosztowności zaufanemu fryzjerowi. Po jej śmierci biżuteria przeszła w ręce jej córki, księżnej Marie-Thérèse de Angoulême, a następnie trafiła do siostrzenicy – Marie-Thérèse de Chambord.
Nowoczesna forma, historyczne dziedzictwo
Choć diament ma korzenie sięgające XVIII wieku, jego obecna forma to dzieło współczesnej sztuki jubilerskiej. JAR nadał mu nową oprawę, osadzając kamień w pierścieniu z czarnej platyny z subtelnymi akcentami diamentowymi. Po raz ostatni kamień był wystawiony na sprzedaż w 1996 roku w Genewie przez członka europejskiej arystokracji. Od tego czasu pozostawał poza zasięgiem opinii publicznej.
Aukcja pełna sukcesów
"Super Express" podaje, że cała aukcja zakończyła się spektakularnym wynikiem – wszystkie oferowane przedmioty zostały sprzedane, a 80 proc. z nich przekroczyło najwyższe estymacje. Łączny przychód wyniósł 87,7 miliona dolarów, co oznacza najlepszy wynik w historii amerykańskich aukcji biżuterii różnych właścicieli w Christie's.
Nie tylko diamenty
Drugą najdroższą pozycją był naszyjnik "The Blue Belle" z imponującym 392,52-karatowym szafirem z Cejlonu. Sprzedany za 11,3 miliona dolarów kamień został odkryty w 1926 roku i miał trafić do królowej Elżbiety z okazji koronacji jej ojca, Jerzego VI. Jak podaje "Super Express", wśród innych atrakcji znalazł się szmaragdowy naszyjnik w stylu mughalskim, który osiągnął cenę 6,2 miliona dolarów, oraz rubinowa broszka Van Cleef & Arpels, sprzedana za 1,5 miliona.
Potęga koloru i historii
Jak zauważył Rahul Kadakia, globalny szef działu biżuterii w Christie's, rosnące zainteresowanie historycznymi klejnotami i kolorowymi diamentami jest wyraźnym trendem, zwłaszcza po zamknięciu kopalni Argyle – jednego z głównych źródeł różowych kamieni. Diamenty takie jak Marie-Thérèse Pink to nie tylko obiekty luksusu, ale także cenne artefakty historii i przyrody.
Mimo zawirowań – rynek biżuterii w rozkwicie
To już druga w tym roku aukcja Christie's, która zakończyła się pełnym sukcesem, sprzedając wszystkie pozycje – poprzednia, w Genewie, przyniosła 72,4 miliona dolarów. Rezultaty te świadczą o niegasnącym popycie na luksusowe przedmioty o unikalnym pochodzeniu, mimo globalnej niepewności ekonomicznej.
Aukcja w Nowym Jorku potwierdziła, że dla wyjątkowych klejnotów – szczególnie tych o królewskiej proweniencji – nie ma rzeczy niemożliwych.