Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Domański
Mateusz Domański | 

Niemcy rozkładają ręce. Polacy wymuszają "walkę o przetrwanie"

12

"Czy to koniec niemieckiej gęsi?" - zastanawia się serwis topagrar.com. Jednocześnie zauważono, że tanie gęsi z Polski i Węgier sprawiają spore problemy nielicznym hodowcom z Niemiec.

Niemcy rozkładają ręce. Polacy wymuszają "walkę o przetrwanie"
Tanie gęsi z Polski problemem dla Niemców (Getty Images)

Właśnie teraz, z okazji Dnia Świętego Marcina (11 listopada) i zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, coraz więcej osób poszukuje gęsiny. Chodzi zarówno o niemieckich klientów indywidualnych, jak i przedstawicieli gastronomii.

Popyt jest naprawdę duży - wyznał otwarcie Chris Steckel z rodzinnego gospodarstwa drobiarskiego w Gladebeck w Dolnej Saksonii, cytowany przez "Landvolkverband".

Steckel liczy na dobrą sprzedaż swoich 5000 gęsi, które oferuje na targach regionalnych oraz w sprzedaży bezpośredniej w okolicach Getyngi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zarzuty wobec Macierewicza. Fogiel: ja w grę Platformy nie będę grać

Zupełnie inaczej na przyszłość branży gęsiarskiej zapatruje się Iris Tapphorn z Lohne. Ona znajduje się w trudnej sytuacji choćby z uwagi na obowiązkową utylizację stada z powodu ptasiej grypy w 2021 roku, a także z powodu niewystarczających rekompensat oraz rygorystycznych przepisów politycznych.

Jeśli nadal będą trafiały na półki nieoznakowane części z gęsi z produkcji foie gras (tucz przymusowy) po dumpingowych cenach, to cała branża hodowli gęsi w Niemczech znajdzie się w poważnych tarapatach. Wielu klientów nie kupiłoby tego mięsa, gdyby o tym wiedziało - stwierdziła.

Jednocześnie podkreśliła, że potrzebne są reakcje polityków. Nawołuje ich do wytyczenia odpowiednich reguł gwarantujących uczciwe praktyki handlowe.

Niemcy w strachu. Węgry i Polska będą rozdawać karty?

Głos w tej sprawie zabrał też Dieter Oltmann z Niedersächsischen Geflügelwirtschaft (NGW). Ocenił, że ceny gęsi w tym roku nie zmieniły się znacząco w stosunku do roku poprzedniego, a Niemcy są w stanie zaspokoić tylko 18 proc. popytu na rynku.

To oznacza, że lwia część zapotrzebowania pokrywana jest importem gęsi z Węgier i Polski. Na końcu te dwa kraje znowu będą wywierać ogromną presję cenową - podkreślił Oltmann.

Niemcy obawiają się, że hodowla gęsi w ich kraju w ogóle przestanie się opłacać.

Tanie gęsi z importu z Polski i Węgier zmuszają rolników do walki o przetrwanie - zaznacza serwis topagrar.com.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić