Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 
aktualizacja 

Ponad 20 proc. bezrobocia. "Nie ma szans na rozwój"

166

Powiat brzozowski na Podkarpaciu to drugi najgorszy region w Polsce pod względem wysokości stopy bezrobocia. Wskaźnik zatrzymał się w 2024 roku na poziomie 20,1 proc. - Problem jest duży, nie przeczę. Bezrobocie jest wysokie, ale wskaźnik zawyżony - twierdzi w rozmowie z o2.pl Józef Kołodziej, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.

Ponad 20 proc. bezrobocia. "Nie ma szans na rozwój"
W powiecie brzozowskim bezrobocie wynosi ponad 20 proc. (Getty Images, Wikimedia)

Powiat szydłowiecki na Mazowszu to region z najwyższą stopą bezrobocia w Polsce sięgającą 23,6 proc. Na drugim niechlubnym miejscu znajduje się powiat brzozowski na Podkarpaciu. Wskaźnik na koniec 2024 zatrzymał się na poziomie 20,1. W 2023 roku było to 20,4 proc., w 2022 r. 21,2 proc., a w 2019 r. 14,5 proc.

Do czerwca 2022 roku bezrobocie sięgało okresowo 15-16 procent. Wtedy GUS przeprowadził spis rolny i zmieniono sposób wyliczania stopy bezrobocia. Dodano osoby, które mieszkają na wsi i są domownikami właścicieli gospodarstw rolnych - tłumaczy Józef Kołodziej, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Brzozowie.

Dodaje, że stopa bezrobocia skoczyła o prawie 7 procent, ale liczba osób pozostających bez pracy się nie zmieniła. To ok. 3,8 tys. osób. - Problem jest duży, nie przeczę. Bezrobocie jest wysokie, ale wskaźnik zawyżony. Sam mam problem, by to wytłumaczyć np. radnym, czy mieszkańcom - dodaje dyrektor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gorąca dyskusja w studiu WP. Poseł PiS przyznał się do błędu ws. TK

"Nie muszę pracować za najniższą"

W powiecie brzozowskim największym pracodawcą jest szpital, w którym mieści się SOR czy Podkarpacki Ośrodek Onkologiczny. Pracuje tam ponad 1000 osób. Ponadto cztery zakłady zatrudniają ok. 200 osób, reszta przedsiębiorców prowadzi niewielkie firmy i jednoosobowe działalności gospodarcze. Spora część mieszkańców powiatu dojeżdża do pracy do pobliskiego Sanoka. Inni dojeżdżają do oddalonego o 60 km Rzeszowa.

Moja rodzina ma gospodarstwo rolne, ale ja nie widzę się na wsi. Wyjechałem do Warszawy na studia prawnicze i tu zostałem. Pracuję w zawodzie. W Brzozowie nie ma szans na rozwój dla młodej osoby po studiach - mówi o2.pl Rafał. W podobnym tonie wypowiada się Karol. - Dojeżdżam codziennie do Rzeszowa. Tu jest godna praca, nie muszę pracować za najniższą krajową - podkreśla.

Dyrektor PUP dodaje, że każdego roku w powiecie ok. 1000 osób jest kierowanych do pracy. Najczęściej pracują za minimalne wynagrodzenie. Urząd kieruje do pracy w ramach prac interwencyjnych, ale też do zakładów na staże, po których nawet 90 proc. ludzi zostaje zatrudnionych. Co roku ok. 100 osób zakłada działalność gospodarczą. Ci przedsiębiorcy są wspierani finansowo przez PUP.

- Miejsca pracy u nas ciężko utrzymać. Potrzebujemy inwestorów jak deszczu. Jeśli tacy się pojawią, jesteśmy w stanie ich wspierać poprzez szkolenia dla pracowników pod dany zakład. W tym roku na aktywizację bezrobotnych przeznaczymy ok. 14,5 mln zł - twierdzi Kołodziej.

Szansa na rozwój i spadek bezrobocia. Budują strefę ekonomiczną

W Brzozowie szansę na rozwój gospodarczy widzą w budowie trasy S19 oraz strefy ekonomicznej, którą tworzy Urząd Gminy w Brzozowie. Strefa ma powstać na 30-hektarowym terenie. - Żałuję, że wcześniej tego nie realizowano. Działania podjąłem już w tamtej kadencji, jednak trzy lata zeszło ze wszystkimi formalnościami — mówi o2.pl Szymon Stapiński, burmistrz Brzozowa.

Włodarz dodaje, że strefa ma działać na najwyższym poziomie, by nie budziła wątpliwości potencjalnych inwestorów.

Mam nadzieję, że potencjalni inwestorzy wezmą pod uwagę, że mamy spore bezrobocie. Dlatego nie będzie trudno o potencjalnych pracowników. Już wiemy, że firma budująca S19, zajmująca się wytwórnią mas mineralno - asfaltowych, chce u nas mieć siedzibę. Ponadto rozmawiamy z betoniarnią - dodaje burmistrz Stapiński.

Włodarz gorzko wypowiada się o poprzednich władzach samorządowych. Mówi o "straconej szansie dla regionu". - Zamiast budować miejsca rekreacji, trzeba było zająć się strefą, bo ona da zysk. Przez lata nie działano w tym kierunku i teraz mamy problem z bezrobociem — kończy.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Poczta Polska zmienia system wynagrodzeń kurierów. Związek zawodowy ostrzega
Polak oburzył się w niemieckim Lidlu. "Na wszystkim chcą zarabiać"
Karta Moja Biedronka. Klienci muszą to zrobić
Kupujesz w tej sieci? Ważne wieści
Nowe kontrole w gospodarstwach rolnych. Zaczęło się 15 marca
Raty stałe czy malejące? Wybór, który pozwoli zaoszczędzić lub zyskać spokój
Polacy coraz więcej wydają na pieczywo. 890 zł na gospodarstwo domowe
Tańsze raty kredytów jeszcze w tym roku? RPP o obniżce stóp procentowych
Bezpłatne leki dla seniorów 65+, dzieci i młodzieży. Jak je uzyskać?
Emeryci mogą uniknąć płacenia abonamentu RTV. Podniesiono limit emerytury
Zaczęło się w Rossmannie. Perfumy w niższej cenie
265 złotych za parkowanie w galerii. Zapłaciła jak za dwa dni
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić