Petru zapowiedział swoją nietypową inicjatywę podczas rozmowy w programie "Graffiti" na antenie telewizji Polsat.
Finalizuję rozmowy z jedną z sieci tak, aby rozpocząć pracę o poranku 24 grudnia. Praca do godz. 13, a potem sprzątanie sklepu - mówił poseł.
Choć jego deklaracja nie jest jeszcze w pełni potwierdzona, to bardzo prawdopodobne, że spędzi ten dzień za kasą. - Na 99 proc. to się stanie – zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk podkreślił, że nie traktuje tego jako akt protestu, ale sposób na zwrócenie uwagi na temat pracy w handlu.
Cała procedura całego dnia pracy na kasie. Z tym sprzętem, jaki będzie w danym momencie do dyspozycji – opowiadał, dodając, że postara się sprostać zadaniu najlepiej, jak potrafi.
Gdzie i dlaczego?
Jak podaje Polsat, choć szczegóły dotyczące miejsca pracy Petru nadal nie są znane, poseł ujawnił, że będzie to supermarket w Warszawie.
Nie mogę podać dokładnej lokalizacji, bo jej nie znam – stwierdził.
Jego decyzja wpisuje się w dyskusję o wprowadzeniu zmian w handlu w dni świąteczne i niedziele. Jak tłumaczył, to jest pokazanie, że praca jest ważna, że w ten sposób tworzy się dochód narodowy i to w całym kontekście dyskusji o wolnej Wigilii w przyszłym roku w zamian za dzień handlowy w dodatkową niedzielę.
Zmiany w handlu – nowe propozycje ustawowe
Polska 2050 przygotowała projekt ustawy dotyczącej handlu w niedziele, który przewiduje dwie niedziele handlowe w miesiącu. Petru ma nadzieję, że propozycja spotka się z aprobatą parlamentu.
Mam nadzieję, że taka ustawa w podobnej formie przejdzie w Sejmie. Oczywiście zakładam, że Andrzej Duda to może zawetować, ale my musimy działać – stwierdził na antenie Polsatu.
Drożejące masło i inne wyzwania ekonomiczne
Podczas wywiadu Petru odniósł się także do problemów związanych z cenami żywności, szczególnie masła, które w ostatnich miesiącach stało się symbolem drożyzny w Polsce.
Masło nie ma nic wspólnego ani z PiS, ani z Donaldem Tuskiem, ani z Rafałem Trzaskowskim. (...) Jest to jednak cena wstrząsająca i wpływa na nastroje społeczne. Rozumiem, że Polacy obwiniają rząd – podkreślił poseł.
W jego opinii za rosnące ceny odpowiadają globalne mechanizmy podaży i popytu.
Jest to efekt zwiększonego popytu i zbyt małej podaży masła – dodał.
Obywatelskie inicjatywy a sytuacja polityczna
Petru poruszył również kwestię funkcjonowania partii politycznych i finansowania kampanii wyborczych. Skrytykował działania PiS w zakresie wykorzystania środków publicznych na kampanie, co nazwał "niedozwolonym".
Polska byłaby słabym krajem, jeżeli chodzi o egzekwowanie prawa, gdyby przeszła obok tego tematu nie zauważywszy przekrętów w trakcie kampanii wyborczej realizowanych przez PiS – zauważył poseł.
Ocena projektu Petru
Jak informuje Polsat, choć pomysł posła związany z pracą w supermarkecie budzi różnorodne reakcje – od zainteresowania po krytykę – Ryszard Petru stawia na autentyczność i zaangażowanie.
To będzie można mnie ocenić 24 grudnia. Na pewno nie będę najlepszy ze wszystkich, ale mam nadzieję, że sobie poradzę – podsumował.
Ta nietypowa deklaracja z pewnością dodaje kolorytu debacie o warunkach pracy i handlu w Polsce, jednocześnie budując narrację o istocie współczesnych wyzwań gospodarczych.
Przeczytaj też: Nie żyje Maciej Lewandowski. Ciało znaleziono w lesie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.