Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż mrożonego masła w blokach po 25 kg, planując sprzedaż ok. 1000 ton. Minimalna cena to 28,38 zł za kilogram bez VAT. Decyzja ta, według Agnieszki Maliszewskiej z Polskiej Izby Mleka, ma charakter polityczny i nie wpłynie znacząco na rynek.
Na rynkach światowych ceny masła wzrosły z powodu niedoboru mleka, co dotknęło również Polskę. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że przetarg ma na celu stabilizację rynku. Jednak Maliszewska podkreśla, że miesięczna produkcja masła w Polsce wynosi 18-21 tys. ton, a sprzedaż z rezerw nie zmieni sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzrost cen masła spowodowany jest szeregiem czynników, w tym suszami i schorzeniami bydła, co wpłynęło na mniejszą podaż mleka. Koszty produkcji masła rosną również z powodu wyzwań klimatycznych, takich jak wysokie temperatury wpływające na zdrowie zwierząt. Polska boryka się z chorobą niebieskiego języka u bydła, co dodatkowo ogranicza podaż mleka.
Z danych Ministerstwa Rolnictwa wynika, że w pierwszym tygodniu grudnia br. masło w blokach sprzedawano średnio po 36,68 zł/kg, co oznacza spadek o 2 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem, ale wzrost o 11,4 proc. w skali miesiąca.
Masło drożeje nie tylko w Polsce
W Europie Środkowej problemy te są szczególnie dotkliwe. W Czechach ceny masła wzrosły o 40 proc., co dramatycznie podkreśla głębokość kryzysu. Niemal identyczne problemy spotkały inne kraje, a rosnące ceny biją rekordy z wcześniejszych lat. Polska, choć mniej dotknięta, również odczuwa wzrost kosztów, sięgający 21 proc.
Maliszewska zauważa, że masło jest obecnie dobrze wyceniane na świecie, a produkcja mleka staje się mniej opłacalna z powodu wysokich kosztów, zwłaszcza w Europie. Wzrost cen masła jest także efektem odchodzenia konsumentów od tłuszczów utwardzanych, co zwiększa popyt na tłuste mleko.
Zrównoważona produkcja żywności szansą na przyszłość?
Eksperci zauważają, że wysokie ceny masła to część większego problemu związanego z ukrytymi kosztami obecnego systemu żywnościowego. Krytykowany jest on za niski poziom konkurencji oraz strategię opartą głównie na produktach odzwierzęcych.
Wskazuje się na konieczność transformacji w kierunku bardziej zrównoważonej produkcji żywności.
Polskie masło na eksport
Symulacja przeprowadzona przez Polską Izbę Mleka pokazuje, że za przeciętne wynagrodzenie netto w 2022 r. można było kupić 587 kostek masła, a obecnie 721. To wskazuje, że masło w stosunku do wynagrodzeń nie podrożało.
Decyzja o sprzedaży masła z rezerw rządowych, choć polityczna, nie wpłynie znacząco na rynek, a produkt prawdopodobnie trafi na eksport, gdzie jego cena będzie wyższa.
Przeczytaj też: Stało się. Rząd interweniuje w sprawie cen masła
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.