Na rynku paliwowym można zaobserwować wzrost cen, co według ekspertów portalu e-petrol.pl ma związek z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Niestety, prognozy na najbliższe dni zapowiadają dalsze podwyżki cen paliw.
"Nasza prognoza na najbliższe dni zakłada dalszy wzrost kosztów tankowania, a szacowane przedziały dla poszczególnych gatunków paliw są następujące: 5,91-6,03 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 5,99-6,11 zł/l i 2,92-3,00 zł/l dla autogazu" - poinformowali analitycy portalu.
Czytaj także: Nie przyzwyczajajcie się. Złe wieści dla kierowców
Eksperci wyjaśniają, że wzrost cen jest zauważalny już od początku października. Po kilkutygodniowych spadkach, sytuacja na rynku paliw zmieniła się. "Benzyna 95-oktanowa podrożała o 4 gr i litr tego paliwa kosztuje średnio 5,93 zł. Aktualna cena oleju napędowego to 5,99 zł/l i jest ona o 6 gr wyższa niż przed tygodniem. Taką samą podwyżkę odnotowaliśmy w przypadku autogazu, którego średnia cena w tym tygodniu wyniosła 2,91 zł/l" – odnotowali analitycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny paliw w górę. Będzie coraz drożej?
Napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie, gdzie konflikt zbrojny z udziałem Izraela i Iranu staje się coraz bardziej realny, jest jednym z kluczowych czynników wpływających na wzrost cen paliw. Polskim kierowcom nie sprzyja także słabnąca złotówka w relacji do dolara amerykańskiego.
W hurtowych cennikach krajowych producentów paliw na początku tygodnia zanotowaliśmy skokowy wzrost cen, a w kolejnych dniach obserwowaliśmy już tylko nieznaczne wahania – wyjaśniają eksperci.
Czytaj także: 5 zł za litr benzyny? Napłynęły optymistyczne wieści
Jak podał e-petrol.pl, metr sześcienny 95-oktanowej benzyny obecnie kosztuje 4 663,60 zł, co oznacza wzrost o 187,20 zł od początku miesiąca. W przypadku diesla skala wzrostu od początku miesiąca jest jeszcze większa i wynosi 225,40 zł. Olej napędowy jest dzisiaj przez rafinerie wyceniany średnio na 4 821,20 zł/m sześc.
Podwyżki cen surowców są również zauważalne na światowych rynkach. Ceny ropy naftowej Brent po raz pierwszy od ponad miesiąca przekroczyły poziom 80 dolarów za baryłkę.
Eksperci portalu zwrócili uwagę na to, że choć obecnie cena ropy nieco spadła, to "cały czas nad rynkiem wisi widmo podwyżek, wynikające z napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie". Ich zdaniem izraelska operacja militarna może objąć irańską infrastrukturę naftową w odpowiedzi na rakietowe ataki, które miały miejsce na początku miesiąca. Jak podkreślają, izraelskie uderzenia do tej pory koncentrowały się głównie na Libanie.
Dodatkowym czynnikiem, który wpływa na globalne ceny surowców, jest zmniejszone wydobycie ropy na terenie Stanów Zjednoczonych. Departament Energii USA obniżył prognozę produkcji ropy na ten rok o 30 tys. baryłek dziennie, co może mieć długofalowy wpływ na globalny rynek. "Według nowego szacunku opublikowanego w raporcie resortu, amerykańska produkcja ropy w 2024 r. może osiągnąć 13,22 mln baryłek dziennie" – podał e-petrol.pl.
Czytaj także: Auchan rozesłał SMS-y. Aż trudno w to uwierzyć
Kolejnym ważnym wydarzeniem, które wpłynęło na ograniczenie podaży na światowym rynku surowcowym, było zamknięcie niektórych platform wydobywczych w Zatoce Meksykańskiej z powodu huraganów i burz tropikalnych.
Przypomnijmy: ceny paliw wzrosną po raz pierwszy od czerwca. Dotychczasowa spadkowa tendencja, która cieszyła zmotoryzowanych, odwróciła się na początku października. Kierowca, który chciałby nieco zaoszczędzić, powinien unikać stacji paliw znajdujących się przy drogach ekspresowych i autostradach. Tam ceny są wyższe.