Polska zyskała miano najważniejszego odbiorcy ukraińskiego eksportu, wyprzedzając nawet Chiny. Jak podaje interia.pl, w 2024 r. udział Polski w ukraińskim eksporcie wzrósł do 11,3 proc. To znaczący wzrost w porównaniu do 7,7 proc. w 2021 r. Wzrost ten jest wynikiem przemodelowania ukraińskich schematów eksportowych po ataku Rosji w 2022 r.
Polski eksport do Ukrainy również dynamicznie się rozwija. W latach 2021-2024 wzrósł o 92 proc., osiągając wartość 14,2 mld USD. W 2024 r. odnotowano dalszy wzrost o 16 proc. w porównaniu z 2023 r. Polska stała się siódmym partnerem handlowym Ukrainy, awansując o osiem pozycji od 2021 r.
Czytaj także: Wypuścił zwierzę do stawu. Mieszkańcy walczą z inwazją
Eksport z Polski do Ukrainy koncentruje się głównie na sprzęcie wojskowym i paliwach, co odnotowało ośmiokrotny wzrost w porównaniu do 2021 r. W przypadku sprzętu wojskowego wzrost wyniósł aż 23-krotnie. W 2024 r. nastąpił dodatkowy przyrost o 85 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo trudnych warunków wojennych ukraińska gospodarka odnotowała wzrost PKB o 3,6 proc. w 2024 r. Prognozy na 2025 r. wskazują na wzrost o ok. 3 proc. Odblokowanie handlu przez Morze Czarne umożliwiło Ukrainie transport nie tylko produktów rolnych, ale także innych towarów, co przyczyniło się do poprawy sytuacji gospodarczej.
Wojna w Ukrainie. Inne kraje są bezpieczne
Eksperci od dawna ostrzegają, że imperialne ambicje Rosji nie kończą się na Ukrainie. Zdaniem John Teffta w tej chwili ryzyko rozlania się wojny na inne kraje jest bardzo niskie.
Powód jest prosty - angażowanie się w szerszy konflikt nie leży teraz w interesie Rosji. Ich armia została wyczerpana w Ukrainie. Nie chodzi tylko o ludzi, ale też o sprzęt. I teraz miałoby dojść do konfrontacji z NATO? To jest przecież silny sojusz, który robi naprawdę dobrą robotę, jeśli chodzi o obronę. W Polsce doskonale o tym wiecie, bo jesteście krajem frontowym - mówi o2.pl były ambasador USA w Rosji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.