Pepco, znane z szerokiej oferty produktów w niskich cenach, postanowiło zrezygnować ze sprzedaży dóbr szybkozbywalnych (FMCG). Decyzję tę ogłosił prezes Stephan Borchert w rozmowie z PAP Biznes. Firma planuje skoncentrować się na rozwoju marki Pepco, planując otwarcie od 500 do 600 nowych sklepów w Europie Środkowo-Wschodniej do końca roku fiskalnego 2027.
Decyzja o wycofaniu się z segmentu FMCG wynika z niezadowalających wyników finansowych. Jak podaje portal wiadomoscihandlowe.pl, zarząd Pepco nie jest usatysfakcjonowany wysokością marży generowanej przez ten segment. Dodatkowo, koszty związane z logistyką i magazynowaniem okazały się zbyt wysokie.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na decyzję podjętą przez zarząd sieci była zmiana preferencji klientów. Zauważono, że konsumenci coraz częściej wybierają produkty o wyższej jakości i dłuższej trwałości, zamiast koncentrować się na codziennych, tanich zakupów. W odpowiedzi na te zmiany Pepco zamierza skupić się na asortymencie, który przyniesie większe zyski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sieć planuje ekspansje
W ramach nowej strategii Pepco planuje znacząco zwiększyć swoją obecność w Europie Środkowo-Wschodniej. Prezes Borchert w rozmowie z Reutersem podkreślił, że firma jest zainteresowana dalszym rozwojem i otwarciem nawet tysiąca nowych placówek w regionie. W skład grupy Pepco wchodzi również sieć sklepów Poundland, co może dodatkowo wspierać planowaną ekspansję sieci.
Jak wskazuje "Fakt", decyzja o rezygnacji z FMCG i skoncentrowaniu się na rozwoju marki Pepco jest odpowiedzią na zmieniające się warunki rynkowe i oczekiwania klientów. Firma liczy, że nowa strategia przyniesie oczekiwane korzyści finansowe i umocni jej pozycję na rynku.