Ceny paliw w grudniu są niższe niż rok temu. Czy ta tendencja się utrzyma?
Ceny benzyny i oleju napędowego w Polsce są niższe niż przed rokiem. Prognozy są optymistyczne, a gwałtowne podwyżki mogą ominąć także właścicieli pojazdów z instalacjami gazowymi. Ile w grudniu trzeba zapłacić za litr paliwa?
Kierowcy mają powody do zadowolenia. Paliwo tanieje piąty miesiąc z rzędu w porównaniu do cen, jakie na stacjach benzynowych były rok temu. Według analityków stabilna sytuacja na rynku będzie trwać, na co nie wpłynie nawet wprowadzenie embarga na LPG z Rosji.
Cena popularnej "95" za litr jest nawet 30 groszy niższa niż 12 miesięcy temu i wynosi średnio 6,06 zł. Jeszcze większy spadek zaliczył olej napędowy — teraz to 6,14 za litr, czyli mniej o 38 groszy niż w 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak w Polsce mówi się o Unii Europejskiej. Ekspert użył porównania
Na taką sytuację ma wpływ światowa obniżka cen hurtowych. Można zatem mówić o deflacji cen paliw, co dla branży transportowej w Polsce zawsze jest korzystne. Dodatkowo okazuje się, że właściciele pojazdów z instalacjami gazowymi, czyli najbardziej zagrożeni wysokimi cenami, wcale nie muszą spodziewać się znacznych podwyżek.
Dotychczas LPG regularnie drożał, ale ta tendencja ma nie być stała. Według prognoz portalu e-petrol.pl 20 grudnia (dzień, w którym embargo na autogaz z Rosji zacznie obowiązywać) ceny mogą wzrosnąć maksymalnie do 3,22 zł za litr, a nie tak, jak wcześniej zakładano, do 3,30 zł.
Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje, że w 2025 roku zwiększy się popyt na ropę. Ma być o 1,1 mln baryłek dziennie (bbl/d) więcej niż aktualnie. Z kolei światowa podaż ma osiągnąć wzrost do 1,9 bbl/d. To spowoduje, że oczekiwana jest nadwyżka ropy naftowej.
Ceny paliw w Polsce. Od czego zależą?
Oprócz podatków znaczny wpływ na ceny paliw mają także decyzje podejmowane przez krajowe i regionalne koncerny paliwowe (np. Orlen). Regulacja cen hurtowych przekłada się na ceny detaliczne na stacjach.
Do tego dochodzi marża detaliczna, która pozostaje w rękach właścicieli punktów tankowania. To ok. 5-6 proc. całej ceny za litr paliwa, różni się w zależności od lokalizacji i polityki cenowej poszczególnych stacji.
Dla Polski ma znaczenie kurs złotego do dolara. Jeśli utrzyma się na dotychczasowym poziomie, nie dojdzie do drastycznych zmian dla kierowców.