Grudzień to czas służbowych spotkań w półoficjalnym wydaniu, jakie często, szczególnie w kulturze korporacyjnej organizowane są dla pracowników.
Czy jest to przykry obowiązek, czy miła forma integracji, często zależy od atmosfery, jaka panuje w zespole oraz relacji między zespołem a zwierzchnikami.
Czytaj także: Burza w sprawie wigilii. Pracodawcy zabrali głos
Zdarza się jednak, że pracownicy nie mają ochoty poświęcać prywatnego czasu na dodatkowe kontakty służbowe, jednak obawiają się, że gdy nie pojawią się na kolacji z innymi pracownikami, zostaną źle odebrani przez zespół lub będą groziły im za to konsekwencje służbowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wygląda to od strony prawa pracy, postanowili sprawdzić dziennikarze TVN24 Biznes. O opinię zapytali Monika Smulewicz, ekspertkę prawa pracy. Jej słowa przytacza dziennik Fakt.
Ekspertka podkreśla, że pracodawca nie ma prawa zmuszać nikogo do udziału w firmowym evencie ani przerzucać też obowiązku przygotowania tego typu spotkania bez jego zgody.
Nie, pracodawca nie może zmusić nikogo do wspólnego wyjścia ani przygotowywania potraw — podkreśla ekspertka cytowana przez Fakt.
Ekspertka dodaje też, że z przeprowadzonych w tym temacie badań wynika, że dyskomfort związany z tego typu spotkaniami odczuwa ponad połowa badanych pracownic i pracowników.
Wynika też z nich, że osoby zatrudnione postrzegają tego typu eventy jako pełne sztuczności, obawiają się też niezręczności czy konieczności łamania się opłatkiem z osobami, z którymi na co dzień pozostajemy w służbowych relacjach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.