Pieczarki, znane również jako "champignons de Paris", mimo swojej nazwy, nie mają żadnego związku z Paryżem. Ich uprawa rozpoczęła się w XVII wieku w ogrodach Wersalu, gdzie grzyby te zaczęły zyskiwać popularność.
Czytaj także: Tego brakuje w polskich szkołach. Ekspert punktuje
W XIX wieku produkcja pieczarek przeniosła się do podziemnych korytarzy na południe od Paryża, gdzie stworzone warunki sprzyjały ich hodowli. Dziś jednak Polska stała się jednym z głównych producentów pieczarek na świecie, co wynika głównie z niższych kosztów produkcji, zwłaszcza tych związanych z siłą roboczą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego w Polsce hodowane są pieczarki?
Jak podaje francuski portal "La Revue des Transitions", produkcja pieczarek w Polsce jest zdecydowanie bardziej opłacalna niż we Francji. Koszty pracy w Polsce są o 20-30 proc. niższe, co sprawia, że polskie pieczarki są znacznie bardziej konkurencyjne na międzynarodowym rynku.
Czytaj także: Szokujące nagranie z Tatr. Ludzie łapią się za głowy
Uprawa pieczarek, szczególnie ich zbiór, wymaga dużej ilości taniej siły roboczej, co staje się ważnym czynnikiem w wyborze Polski jako miejsca uprawy. Tego rodzaju produkcja, która wiąże się z intensywnym wykorzystaniem pracy ręcznej, staje się w Polsce bardziej rentowna, dzięki niższym wynagrodzeniom w porównaniu z krajami zachodnioeuropejskimi, jak Francja.
Podobna sytuacja występuje w przypadku innych produktów rolnych, takich jak pomidory koktajlowe, które są uprawiane w Maroku, gdzie koszty pracy są jeszcze niższe. Jak donosi "La Revue des Transitions", tego typu zjawiska stawiają francuskie rolnictwo w trudnej sytuacji, zmuszając je do stawiania czoła wyzwaniom związanym z utrzymaniem konkurencyjności na globalnym rynku.
Mimo że pieczarki są nadal uprawiane we Francji, ich cena jest wyższa niż tych produkowanych w Polsce, co może budzić obawy o przyszłość francuskiego sektora rolniczego, zwłaszcza w kontekście rosnącej konkurencji ze strony tańszych rynków.