Rossmann nie ma w ostatnim czasie szczęścia do konkursów czy nowych promocji. Przypomnijmy, że w 2024 r. sieć zorganizowała akcję promocyjną związaną z Biegiem Ulicą Piotrkowską Rossmann Run.
Uczestnicy mogli zdobyć znaczące zniżki na produkty, w zależności od przebiegniętych kilometrów. Kontrowersje wybuchły, gdy okazało się, że wiele osób osiągnęło wyniki powyżej rekordu Polski na 10 km za pomocą nieuczciwych praktyk, takich jak pokonywanie dystansu na rowerze czy hulajnodze.
Czytaj także: 12 tys. zł dla Polaków. Kiedy wejdzie nowe świadczenie?
Kolejna kontrowersja dotyczyła sprzedaży przeterminowanych produktów w ramach promocji. Klienci zauważyli, że niektóre słoiczki z jedzeniem dla dzieci były sprzedawane po promocyjnej cenie, mimo że minął ich termin ważności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół nowego pomysłu Rossmanna. Będzie jak w Biedronce?
Teraz jak podaje "Fakt", Rossmann ogłosił wprowadzenie nowej funkcjonalności w swoim systemie lojalnościowym, która może nieświadomie otworzyć drzwi dla nieuczciwych praktyk.
Czytaj także: Duże pieniądze dla seniorów. Nawet 64 tysiące wyrównania
O co chodzi? Rossmann poinformował, że wkrótce wprowadzi możliwość identyfikacji numerem telefonu. Jak argumentuje sieć, dzięki temu rozwiązaniu klienci będą mogli "skorzystać z benefitów aplikacji, nawet jeśli nie będą jej mieć przy sobie". Wystarczy podać numer telefonu przy kasie, aby uzyskać dostęp do wszystkich przysługujących rabatów i promocji.
Problem w tym, że taka funkcja wprowadza ogromne pole do nieuczciwych praktyk. Najlepszy przykład dotyczy tutaj Biedronki. W tym popularnym dyskoncie niektórzy klienci zaczęli wykorzystywać numery telefonów innych osób, aby ominąć limity promocyjnych zakupów.
Czytaj także: Nawet 5 tys. zł kary. Kontrole w całej Polsce
Niektórzy "łowcy promocji" potrafią zaoszczędzić nawet kilkaset złotych podczas jednych zakupów, korzystając z cudzych numerów, co sprawia, że decyzja Rossmanna budzi duże kontrowersje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.