Sprawę opisała "Gazeta Pomorska". Pan Jacek z Bydgoszczy zrobił ostatnio zakupy w dwóch sklepach sieci Biedronka. Skorzystał z promocji na masło 1+1 gratis z kartą Moja Biedronka. Na jedną kartę obowiązywał limit dwóch sztuk. Dlatego klient zabrał też kartę żony. Okazało się, że w jednym sklepie zostały ostatnie dwie sztuki. Po kolejne kostki masła udał się do drugiego pobliskiego sklepu.
Po zakupach jak zwykle przejrzałem paragon. Lubię sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że w jednej "Biedronce" za dwie kostki masła zapłaciłem o 50 groszy mniej niż w drugiej. Dodam, że to Biedronki położone niedaleko siebie w centrum miasta. Jak to możliwe? Przecież ceny powinny być takie same w obu sklepach. Mam urządzać sobie rajd po Biedronkach, by kupić taniej? - pyta zdziwiony klient dyskontu cyt. przez "Gazetę Pomorską".
Przedstawicielka sieci Biedronka tłumaczy, że zazwyczaj w ich sklepach obowiązują te same ceny, jednak czasami zdarzają się niewielkie różnice w związku z dodatkowymi promocjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdarzają się sytuacje, gdy regionalnie - w wybranych placówkach sieci z ponad 3620 sklepów, oferujemy naszym klientom dodatkowe promocje uwzględniając przy ich planowaniu lokalne uwarunkowania, w tym najbliższe otoczenie konkurencyjne czy aktualną sytuację ekonomiczno-społeczną. Tę informację zamieszczamy również w naszych gablotach z plakatami promocyjnymi - tłumaczy "Gazecie Pomorskiej" Marta Śmiałek, specjalistka ds. komunikacji w sieci Biedronka.
Dziennikarze "Pomorskiej" zapytali eksperta, czy jest to zgodne z prawem, że ceny różnią się między sklepami tej samej sieci. Jak tłumaczy Luiza Chmielewska, naczelnik Wydziału Prawno - Organizacyjnego i Pozasądowego Rozwiązywania Sporów Konsumenckich w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy jest to dozwolone.
- Diabeł tkwi w szczegółach, a w tym przypadku tym szczegółem jest treść art. 4 ust. 1 Ustawy z 9 maja 2014 roku o informowaniu o cenach towarów i usług. Zgodnie z nim, w miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług uwidacznia się cenę oraz cenę jednostkową towaru (usługi) w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen. Każdy sklep to osobne miejsce sprzedaży - wyjaśnia Luiza Chmielewska.