Telewizja Polsat powstała w 1992 roku. Aby wówczas zdobyć większą rozpoznawalność, media szukały nowych sposobów na to, jak mogą dotrzeć do szerszej grupy Polaków. Stacja wpadła na nietypowy pomysł - zainicjowała program lojalnościowy telewizji Polsat, którego charakterystycznym elementem były książeczki imitujące paszporty.
13 mln gospodarstw domowych z paszportem Polsatu
Oficjalna nazwa niewielkiej książeczki to Paszport Rodzinny Klubu Polsatu, ale powszechnie mówiło się po prostu - Paszport Polsatu. We wrześniu 1996 roku, kiedy program się pojawił, był promowany przez znanych prezenterów stacji, a paszporty trafiły do 13 mln gospodarstw domowych.
Polska oszalała na ich punkcie. Paszporty pozwalały na uczestnictwo w konkursach, festynach oraz imprezach organizowanych przez Polsat. Cotygodniową nagrodę główną wygrywał posiadacz paszportu z wylosowanym numerem. Głównymi nagrodami miały być 3 miliardy złotych (po denominacji 300 tys. zł), samochody osobowe, wycieczki zagraniczne, czy sprzęt RTV i AGD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książeczka ma wartość kolekcjonerską
Paszport Polsatu oceniany jest często jako największa akcja promocyjna i najpopularniejsza marketingowa zabawa w historii polskiej telewizji. Książeczka także zyskała wartość kolekcjonerską. Mimo zastrzeżenia przez Polsat, że książeczka nie ma wartości handlowej, na aukcjach osiąga od kilkudziesięciu do 300 zł.
O paszporcie wspominano w filmach i tekstach kultury. Pamiętacie scenę z filmu "Chłopaki nie płaczą", w której Grucha powiedział: "A ja mam Paszport Polsatu". Powstawały też liczne memy na ten temat. W czasach pandemii COVID-19 rząd musiał ostrzegać nawet, że paszport Polsatu nie jest dokumentem, z którym możemy przekroczyć granicę.