Co roku na amerykańskich lotniskach pasażerowie gubią miliony (!) bagaży. Ci, którzy zgłaszają to personelowi lotniska, zgodnie z przepisami mogą liczyć na zadowalającą finansową rekompensatę. Zdarzają się jednak osoby, które przechodzą nad utratą dóbr do porządku dziennego.
Jeśli przez cztery miesiące pakunki nie wrócą do właścicieli, linie lotnicze przekazują je do firmy, która daje im drugie życie. Zapomniane walizki trafiają do ponownej sprzedaży, a żądni niespodzianek klienci mogą liczyć na nietypowe znaleziska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Alabamie powstał wielki magazyn, który przez Amerykanów nazywany jest muzeum zaginionych toreb i stanowi atrakcję turystyczną. Łupem nowych właścicieli mogą paść przedmioty, za które w innych sklepach trzeba zapłacić dużo więcej. Zdarzają się także rzeczy, które na półki nigdy by nie trafiły.
To jak Boże Narodzenie każdego dnia. Nigdy nie wiemy, co znajdziemy. Patrzę na to, jak na wykopaliska archeologiczne — orzekł w CNN Bryan Owens, właściciel firmy Nieodebrany Bagaż.
Sprzedają zgubione torby, a w nich nie tylko luksusowe zegarki
Wśród najciekawszych perełek, które dzięki niemu trafiły do handlu, są m.in. piłka do koszykówki używana przez Michaela Jordana, słoik z zębami rekina, zbroja rycerska, zestawy peruk lub wspomniane fragmenty wykopalisk archeologicznych.
Ponadto w mocno obniżonych cenach można kupić luksusową biżuterię oraz zegarki, sprzęt elektroniczny i książki. W asortymencie są jednak przede wszystkim elementy garderoby — spodnie, bluzy, koszule, suknie, czapki i inna odzież, którą zgubiono i tego nie zgłoszono.
Nie dziwne więc, że oferta firmy Unclaimed Baggage działającej od ponad pięciu dekad przyciąga turystów i kolekcjonerów, którzy liczą na zrobienie intratnego interesu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.