Budżet federalny ma zostać odchudzony o 2 bln dolarów. Ta kwota wydaje się być kosmiczna, ale dla Elona Muska nie ma rzeczy niemożliwych - zarówno w kosmosie, jak i na ziemi. W 2025 r. budżet federalny będzie o 30 proc. szczuplejszy od ubiegłorocznego.
Wielki rachunek za mały nominał
Na pierwszy ogień uszczuplania budżetu idzie... jednocentówka. To właśnie grupa doradcza DOGE z Muskiem na czele wyliczyła, że produkcja takiej jednej monety kosztuje ponad 3 centy. W samym 2023 r. amerykańscy podatnicy na produkcję jednocentówek wydali 179 mln usd - informuje DOGE na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co gorsza, produkcja tej monety jest z roku na rok coraz droższa, gdyż coraz droższe są potrzebne do jej wyprodukowania surowce takie, jak cynk i miedź.
Zdaniem ekspertów pozbycie się jednocentówek przyniesie korzyść zarówno budżetowi, jak i sektorowi usług. Amerykańska wersja "mogę być winna grosika?" już by nie miała miejsca, a to przełożyłoby się na krótsze kolejki.
"Fakt" przytacza słowa Jeffa Lenarda, wiceprezesa ds. strategicznych inicjatyw branżowych, który przekonuje przekonuje, że czas to pieniądz. Tym samym zlikwidowanie centów to tysiące dni zaoszczędzonego czasu.
Ostatecznie czas pokaże, czy Musk zdecyduje się na pozbycie jednocentówki. Sytuacja nie jest zero-jedynkowa, bo oprócz monet do produkcji są te już w obiegu. Wówczas ludziom, którzy je posiadają, trzeba zaproponować alternatywę, choćby w postaci wymiany tych monet na wyższe nominały. Aby mogli to zrobić, potrzebny będzie sztab ludzi, którzy te pieniądze w bankach wymienią. A to oznacza kolejne koszty.
USA nie są odosobnione z tym problemem. Od lat mówi się o nierentowności produkcji monet jednogroszowych. Szacunkowo koszt produkcji jednej monety to nawet 5 groszy. I także tutaj spore znaczenie odgrywa rosnący koszt potrzebnej do produkcji monety miedzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.