Opublikowany przez Imker i Influencers Live Wrocław raport "Ekonomia twórców po polsku 2024" przedstawia obraz zarobków polskich twórców internetowych, oparty na badaniu 600 influencerów z całego kraju.
Przeczytaj też: Kulisy zatrzymania Buddy. CBŚP opublikowało materiał z akcji
Wyniki pokazują, że 6 na 10 respondentów osiąga dochody z działalności online, choć ich wysokość jest zróżnicowana. Blisko połowa, 44 proc., deklaruje miesięczne zarobki w przedziale od 1 tys. do 10 tys. zł, co sugeruje, że dla znacznej grupy twórczość w sieci stanowi dodatkowy, ale niekoniecznie wystarczający dochód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla 31,2 proc. twórców działalność internetowa jest głównym źródłem utrzymania, co wskazuje, że ponad jedna trzecia influencerów traktuje tworzenie treści jako pełnoetatowe zajęcie.
"Fakt" informuje, że co czwarty twórca internetowy wskazuje, że jego dochód przekracza 10 tys. zł, a 12,3 proc. ankietowanych osiąga zarobki w przedziale od 10 tys. zł do 20 tys. zł miesięcznie.
Najwyższe zarobki nielicznych i imponujący wynik Buddy
W badaniu Social Blade jeden z użytkowników, posługujący się pseudonimem "lordkaszka", dokonał finansowej analizy dochodów Buddy, wskazując, że twórca może zarabiać rocznie nawet 14,6 mln zł, co daje około 1,2 mln zł miesięcznie – imponującą kwotę w świecie influencerów. Przekładając na czas, to około 30 zł za każdą minutę.
Jednak, jak wynika z raportu "Ekonomia twórców po polsku 2024", tylko niewielki odsetek polskich twórców osiąga tak spektakularne dochody: 8,9 proc. zarabia między 20 tys. a 50 tys. zł miesięcznie, a jedynie 4,2 proc. przekracza miesięczny pułap 50 tys. zł.
YouTube jako najbardziej dochodowa platforma
Dla większości polskich twórców internetowych YouTube pozostaje najkorzystniejszą platformą. Raport wykazał, że ponad połowa youtuberów zarabia więcej niż 10 tys. zł miesięcznie, co znacznie przewyższa zarobki uzyskiwane na innych platformach.
Dzięki temu YouTube wyróżnia się jako miejsce o wysokim potencjale finansowym dla twórców, którzy dysponują odpowiednio dużą widownią i zasięgiem.
"Fakt" zaznacza, że choć sukces finansowy w świecie influencerów jest możliwy, przypadek Buddy pokazuje, że tak duże dochody i majątek pozostają wyjątkiem. Większość twórców w Polsce nie może liczyć na takie wyniki i traktuje działalność internetową jako dodatkowy dochód.