Kilka lat temu Francja wprowadziła nowe oznaczenia na autostradach, które mogą zaskoczyć kierowców. Znak z białym rombem na niebieskim tle pojawił się w regionach takich jak Paryż, Lyon, Grenoble i Strasburg.
Jak podkreśla auto-swiat.pl, oznacza on pas zarezerwowany dla carpoolingu, czyli wspólnego podróżowania, co ma na celu oszczędność i zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.
Nowe przepisy pozwalają na korzystanie z tych pasów autobusom, taksówkom, pojazdom elektrycznym z oznaczeniem Crit'Air oraz samochodom z co najmniej dwoma pasażerami. Kierowcy, którzy zignorują te zasady, mogą zostać ukarani mandatem w wysokości 135 euro, co stanowi ok. 600 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Francuskie władze chcą w ten sposób promować wspólne podróżowanie. Jak podaje portal presse-citron.net, aż 80 proc. osób w kraju podróżuje samotnie z domu do pracy. Nowe oznaczenia mają zachęcić do zmiany nawyków i przyczynić się do ochrony środowiska.
Czytaj także: Pieniądze dla emerytów. Tyle dostaną zwrotu podatku
Jak czytamy w "Super Expressie", w Polsce carpooling jest znany od wielu lat dzięki aplikacji BlaBlaCar, szczególnie popularnej wśród młodych ludzi, którzy nie mają jeszcze swoich samochodów i jednocześnie nie chcą podróżować komunikacją zbiorową (busy czy pociągi).
Podobne rozwiązanie wprowadził niedawno Uber - zamawiając przejazd można dzielić go z innym pasażerem i tym samym zmniejszyć koszt podróży (w obrębie miasta).
Polacy idą za trendem z Francji
W Polsce, gdzie społeczność BlaBlaCar liczy prawie 6 milionów aktywnych użytkowników, model wspólnych przejazdów również cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W 2023 roku polscy kierowcy zadeklarowali możliwość przewiezienia ponad 4 milionów pasażerów.