Wraz z początkiem 2025 r., w Polsce wejdą w życie nowe przepisy dotyczące egzekucji komorniczej. Zmiany te są bezpośrednio związane z podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia do 4 666 zł brutto, co wpłynie na zwiększenie kwoty wolnej od zajęcia komorniczego.
Obecnie kwota ta wynosi 3 225 zł, ale od nowego roku wzrośnie do 3 499,50 zł, co oznacza, że komornik będzie mógł zająć mniej środków z konta dłużnika - informuje portal dziennik.pl.
W przypadku dłużników alimentacyjnych komornik może zająć do wysokości trzech piątych wynagrodzenia - 60 proc. W przypadku egzekucji innych należności lub potrącania zaliczek pieniężnych - do wysokości połowy wynagrodzenia - 50 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komornik nie ma prawa zająć świadczeń rodzinnych takich jak np. zasiłek rodzinny czy zasiłek pielęgnacyjny.
Czytaj także: Gorzka Barbórka na Śląsku. Górnicy o zarobkach i pracy na kopalni. "Wielu ma swego rodzaju PTSD"
Co w przypadku umów cywilnoprawnych?
Zgodnie z art. 833 Kodeksu postępowania cywilnego kwotę wolną od potrąceń z wynagrodzenia stosuje się odpowiednio do wszystkich świadczeń powtarzających się, których celem jest zapewnienie utrzymania albo stanowiących jedyne źródło dochodu dłużnika będącego osobą fizyczną.
W przypadku osoby wykonującej umowę zlecenia, dłużnik powinien wykazać komornikowi, że otrzymywane wynagrodzenie ma charakter powtarzający się oraz jest jedynym źródłem jego dochodu.
Komornik może zweryfikować te informacje, np. poprzez ustalenie w ZUS, czy umowa zlecenia stanowi jedyne źródło dochodu tego dłużnika. Wówczas komornik może odstąpić od zajęcia 100 proc. wynagrodzenia i pozostawić dłużnikowi kwotę wolną od potrąceń, tak jak w przypadku osoby zatrudnionej na podstawie umowy o pracę.
Osoba wykonująca umowę o dzieło, na wypadek prowadzonej wobec niej egzekucji komorniczej, nie jest chroniona w żadnym stopniu przed zajęciem komorniczym. Takim osobom komornik może zająć 100 proc. wynagrodzenia, niezależnie od tego, czy dłużnik jest alimentacyjny, czy niealimentacyjny.