Przed kilkoma dniami głośno zaczęło być o planowanej inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie. Konfederacja zorganizowała konferencję, podczas której sprzeciwiła się realizacji tego przedsięwzięcia. Poza tym zapowiedziano protesty przed marketami.
Poseł Włodzimierz Skalik w trakcie konferencji apelował, by władze Lidla "nie wjeżdżały do Gietrzwałdu, aby zachować nadal charakter maryjnego pięknego sanktuarium, duchowej stolicy Polski".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Czech z Konfederacji mówiła zaś o kwestii gospodarowanie odpadami w miejscu inwestycji Lidla.
Funkcja magazynowania odpadów została tam sprytnie zawoalowana i podstępnie ukryta — nie jest zawarta wprost ani wskazana w rozstrzygnięciu decyzji, a jest szczegółowo opisana w jej uzasadnieniu. [...]. W hali i na placach będą magazynowane odpady w ilości aż 150 ton rocznie, w tym odpadów niebezpiecznych — tych ma być 3 tys. ton rocznie, a wśród nich m.in. organiczne, elektroniczne [...] - zaznaczała.
Inwestycja Lidla w Gietrzwałdzie. Sieć reaguje
W obliczu obaw Konfederacji "Fakt" skontaktował się z Aleksandrą Robaszkiewicz, dyrektorką ds. Corporate Affairs and CSR Lidl Polska. Przekazała ona, że teren Gietrzwałdu jest rozpatrywany pod kątem budowy nowego obiektu i jednocześnie zauważyła, że na razie termin rozpoczęcia inwestycji nie jest znany.
Przedstawicielka Lidla poinformowała ponadto, że "na wspomnianym terenie miałoby powstać potencjalne centrum dystrybucji, w którym przechowywane byłyby m.in. produkty spożywcze oferowane w sklepach Lidl Polska".
Natomiast fałszywą informacją jest, że w tym miejscu znajdować się będzie składowisko odpadów. Podkreślamy także, że od samego początku prac nad każdą z naszych inwestycji analizujemy wszelkie warianty, które w największym stopniu są dopasowane do otoczenia i sąsiadującej z inwestycją natury - kontynuowała.
Czy zachowana zostanie odległość od ważnego dla wierzących miejsca? Robaszkiewicz wyjaśniła, że "projekt planowanego centrum dystrybucji w Gietrzwałdzie spełnia wymagania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu".
Nowy budynek będzie oddalony od skrajnej strony budynku bazyliki o niemal 1000 metrów - zapewniła.