Drożyzna w sklepach to temat, który obecnie rozgrzewa wiele osób. Ceny żywności, paliwa, a także produktów codziennego użytku poszły w górę. Wielu z nas odczuwa to w portfelach, bo z miesiąca na miesiąc wydaje się coraz więcej na zakupy.
Z raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych", współtworzonego przez dr. Tomasza Kopyściańskiego, wynika, że na 17 kategorii podstawowych produktów, ceny wzrosły w 15 z nich.
Czytaj także: 66 tys. euro na rok. Szukają do pracy na końcu świata
Jak podaje "Fakt", najbardziej podrożały słodycze i desery, napoje bezalkoholowe, warzywa, owoce oraz artykuły chemii gospodarczej. Choć produkty tłuszczowe jako kategoria potaniały, masło wyłamało się z trendu, drożejąc od sierpnia do grudnia ubiegłego roku nawet o 37 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny w sklepach detalicznych kolejny rok z rzędu rosną szybciej, niż to wynika z ogólnego poziomu inflacji i nic nie wskazuje, że to się zmieni - mówi dr Tomasz Kopyściański w podcaście "Fakt o pieniądzach".
Ekspert prognozuje, że w pierwszych miesiącach tego roku wzrosty cen mogą sięgnąć nawet 8 proc., a w przypadku niektórych produktów mogą być dwucyfrowe.
Szczególnie pod dużą presją wzrostu cen są oleje roślinne. Z uwagi na nienajlepsze zbiory rzepaku i słonecznika w roku 2024, kontrakty terminowe na nie na nadchodzące miesiące są bardzo wysokie. Po wyczerpaniu zapasów istnieje duże ryzyko, że wzrosną ceny olejów roślinnych i olejów słonecznikowych - wyjaśnia Kopyściański, dodając, że normą staną się znów ceny w wysokości 10 zł za litr lub nawet wyższe.
Ekspert zwraca uwagę, że oleje są często wykorzystywane w przetwórstwie, m.in. w przekąskach, słodyczach czy kosmetykach. - Będzie pokusa, aby zastępować drożejący olej rzepakowy czy słonecznikowy tańszym olejem palmowym, niekoniecznie zdrowym i bezpiecznym dla naszych organizmów - ostrzega.
Drożyzna w sklepach nie ustępuje. Co z chemią?
Chemia gospodarcza odnotowała w ostatnich miesiącach dwucyfrowy wzrost cen rok do roku. Niestety, ale z dużym prawdopodobieństwem przez najbliższe miesiące ta dynamika się utrzyma. Głównym czynnikiem są wysokie koszty produkcji.