Problemy fabryki w Polsce. Stellantis podjął decyzję
Koncern Stellantis oficjalnie potwierdził wstrzymanie montażu chińskich samochodów elektrycznych Leapmotor T03 w fabryce w Tychach. Decyzja może być konsekwencją napięć handlowych między Chinami a krajami Unii Europejskiej, w tym Polską.
We wtorek Stellantis poinformował, że od 30 marca zaprzestał montażu modeli Leapmotor T03 w Tychach. Mimo zapewnień o dalszym zaangażowaniu we wprowadzanie pojazdów Leapmotor na rynek europejski, koncern "ocenia różne opcje produkcyjne", nie podając szczegółów.
Według źródeł agencji Reuters, chiński rząd zalecił rodzimym producentom samochodów wstrzymanie dużych inwestycji w krajach UE, które poparły wprowadzenie dodatkowych ceł na chińskie pojazdy elektryczne.
Polska znalazła się wśród tych państw, co prawdopodobnie wpłynęło na decyzję Stellantis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nożownik w Warszawie. Kamera nagrała moment ataku
Jak podaje "Fakt", to już druga niekorzystna dla polskiej fabryki decyzja. Wcześniej Stellantis i Leapmotor zrezygnowały z planów produkcji w Polsce elektrycznego crossovera B10. Tymczasem Hiszpania, która wstrzymała się od głosu w sprawie europejskich ceł, ma szansę przejąć produkcję tego modelu.
Z Polski do Niemiec?
Ewentualne przeniesienie produkcji z Polski do Niemiec lub innego kraju może zagrozić miejscowym miejscom pracy, ale dla Stellantis jest to strategiczny ruch.
Firma jest gotowa zaakceptować wyższe koszty energii i pracy w innych lokalizacjach, byle tylko zyskać przychylność chińskiego rynku. Dyrektor generalny Stellantis, Carlos Tavares, wcześniej ogłosił, że rozważa zamknięcie fabryk w Europie, jeśli chińscy producenci będą dominować na rynku.
W październiku 2023 r. Stellantis ogłosił przejęcie 23 proc. udziałów w Leapmotor za 1,5 mld euro (6,5 mld zł). Powstała również spółka joint venture Leapmotor International, w której Stellantis posiada 51 proc. udziałów. Jej celem jest dystrybucja chińskiej marki w Europie i szybkie zdobycie udziału w rynku samochodów elektrycznych.