Mierzeja Wiślana to wąski pas lądu oddzielający Zatokę Kaliningradzką od Zatoki Gdańskiej. Ma 65 km długości, z czego 35 km należy do Rosji. W Polsce jest połączona z lądem, a w obwodzie kaliningradzkim oddzielona cieśniną. Rosyjski dziennik "Izwiestia" informuje, że decyzja o przekopaniu kanału przez Mierzeję, łączącego Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, była wynikiem chęci odizolowania się od Rosji.
Do tej pory statki wpływały na Zalew Wiślany przez rosyjskie wody terytorialne. - Jaki jest sens budowania kanału przeznaczonego do przepływu jednostek nie dłuższych niż 100 metrów? Na Bałtyku nie ma jednostek o takich parametrach, które mogłyby dostarczać towary do Elbląga - mówi politolog Maksim Reva w rozmowie z rosyjskim dziennikiem "Izwiestia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaledwie 60 kilometrów od Elbląga znajduje się Gdańsk z ogromnym terminalem kontenerowym, który może przyjąć nawet największe statki. Stamtąd, dzięki szybkiej autostradzie, kontenery z ładunkiem można dostarczyć do Elbląga w zaledwie godzinę - wyjaśnia politolog Maksim Reva w rozmowie z prokremlowską gazetą.
Rosjanie krytykują przekop Mierzei Wiślanej
Entuzjazm szybko ustąpił, gdy Najwyższa Izba Kontroli (NIK) ujawniła liczne nieprawidłowości finansowe przy budowie kanału. Koszt inwestycji wzrósł ponad dwukrotnie, z zapowiadanych 900 mln zł do 2 mld zł.
- Nieprawidłowości finansowe na dużą skalę przy budowie kanału przez Mierzeję Bałtycką po raz kolejny pokazują, jak nasi sąsiedzi zręcznie wykorzystują rusofobiczną histerię w swoich osobistych interesach - powiedział w rozmowie z rosyjskim portalem Aleksandr Szenderiuk-Żidkow, senator z Kaliningradu. Jego zdaniem, za budową kanału przez Mierzeję Wiślaną stoi "elementarna chęć zysku".
W marcu 2023 roku Urząd Morski w Gdyni opublikował dane, które rozczarowały opinię publiczną. Jak zauważa rosyjski portal, w ciągu pierwszych sześciu miesięcy funkcjonowania kanału przepłynęło jedynie 556 statków, z czego 137 to jednostki pracujące przy budowie, a ponad 40 to jednostki administracji morskiej, służb granicznych i celnych. Reszta to łodzie i prywatne jachty.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie nadużyć przy budowie kanału, po zawiadomieniach od Najwyższej Izby Kontroli. Kontrolerzy podejrzewali naruszenie zasad jawności, legalności i celowości, wskazując na przekroczenie budżetu o 157,7 mln zł.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.