Ryanair, znana linia lotnicza, zapowiedziała możliwość dalszego ograniczenia lotów do Hiszpanii. Powodem jest spór o opłaty lotniskowe, które według dyrektora Eddiego Wilsona są zbyt wysokie.
W rozmowie z "Express" Wilson podkreślił, że jeśli władze lotniskowe Aena nie obniżą opłat, linia zmniejszy liczbę tras już zimą.
Czytaj także: Meldunek w Polsce. Brak zgłoszenia grozi karami
Wilson wyjaśnił, że "nie ma sensu inwestować w nierentowne operacje" i że linia będzie stopniowo przenosić ruch tam, gdzie koszty dostępu maleją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ryanair zamknął lody do Jerez i Valladolid oraz ograniczył trasy z Santiago de Compostela, Asturii, Kantabrii i Saragossy. Zamiast tego dodano 1,5 mln miejsc w popularnych turystycznie miejscach, takich jak Madryt, Malaga i Alicante.
Opłaty lotniskowe w Hiszpanii, ustalane przez państwową Aena, wzrosły o 4,09 proc. w zeszłym roku z powodu inflacji. Wilson zaznaczył, że Ryanair nie oczekuje "subwencji ani specjalnego traktowania", ale konkurencyjnych stawek dla wszystkich linii.
Czytaj także: Zasiłek pogrzebowy 2025. Zmiany i nowe zasady
Aena, według Wilsona, powinna "dzielić ryzyko" poprzez oferowanie zniżek na niektóre trasy przez kilka lat.
Ryanair - europejski gigant tanich przelotów
Ryanair to jedna z najbardziej rozpoznawalnych linii lotniczych w Europie, znana przede wszystkim ze swojej polityki niskich cen i szerokiej siatki połączeń. Założona w 1984 roku w Irlandii, firma przekształciła się z niewielkiego przewoźnika w prawdziwego giganta taniego latania, obsługując każdego roku setki milionów pasażerów.
Ryanair słynie nie tylko z tanich biletów, ale także z kontrowersyjnego podejścia do usług dodatkowych. Opłaty za bagaż rejestrowany, wybór miejsca, a nawet wydrukowanie karty pokładowej – to elementy, które wywołują u jednych frustrację, a u innych podziw dla skuteczności biznesowej modelu.
Firma stosuje zasadę "płacisz tylko za to, czego używasz", co pozwala utrzymać ceny biletów na bardzo niskim poziomie.