Zwiększająca się liczba kradzieży w sklepach skłoniła sieci handlowe do montażu dodatkowych zabezpieczeń w strefach kas samoobsługowych. Dotychczas klienci musieli pamiętać o paragonie, aby opuścić sklep. Teraz tę funkcję przejmie sztuczna inteligencja.
Jak podaje "Fakt", w wielu sklepach na Zachodzie, w tym w Niemczech, pojawiły się inteligentne bramki, które otwierają się automatycznie, gdy system rozpozna sylwetkę klienta.
Czytaj także: Meldunek w Polsce. Brak zgłoszenia grozi karami
Technologia opracowana przez firmę ITAB wykorzystuje system "Sesame", analizujący wzrost, postawę i ogólny kształt ciała osoby wychodzącej ze sklepu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Używamy specjalnych sensorów, które mierzą zarówno wysokość, jak i sylwetkę klienta. Dane te nie są zapisywane, a jedynie przetwarzane na bieżąco, gdy osoba znajduje się w strefie wyjścia - wyjaśnia Klaus Schmid, wiceprezes ITAB.
System nie wymaga rozpoznawania twarzy i działa nawet, gdy klient ma założoną maseczkę czy kaptur. Potrafi odróżnić, czy ktoś się pochyla lub zmienia pozycję. - Bramki otwierają się automatycznie, gdy tylko system rozpozna osobę, która zapłaciła za zakupy - zapewniają przedstawiciele ITAB.
Czytaj także: Zasiłek pogrzebowy 2025. Zmiany i nowe zasady
Obecnie system "Sesame" funkcjonuje w około 200 punktach handlowych w Niemczech, nie tylko w supermarketach, ale także w marketach budowlanych i sklepach z elektroniką. Technologia jest testowana przez popularne sieci dyskontowe i być może niedługo pojawi się też w Polsce.
Kasy samoobsługowe. Oszuści mają problem
Oszuści w kasach samoobsługowych są traktowani dużo ciężej niż ci, którzy robiliby zakupy w normalnej kasie.
Kradzież mienia o wartości do 500 zł (od 1 października będzie to 800 zł) jest traktowana jako wykroczenie (art. 119 Kodeksu wykroczeń), a powyżej tej wartości jako przestępstwo (z art. 278 k.k). Ale nawet gdy jest przestępstwem, nadal traktowana jest łagodniej niż oszustwo, bowiem kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Jak tłumaczyła policja, oszukiwanie podczas ważenia produktów grozi poważnymi konsekwencjami. Taką samą odpowiedzialność karną może ponieść osoba, która zmienia naklejkę czy metkę z ceną droższych towarów na tańsze, a także klient, który dołoży towar do wcześniej zważonego produktu z wydrukowaną ceną.