Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 
aktualizacja 

Z Polski do Niemiec. Zemsta Chin za unijne cła?

23

Według informacji Reuters, fabryka Stellantis w Tychach traci ważne zlecenie na produkcję chińskiego modelu B10 marki Leapmotor. Decyzja koncernu może być efektem chińskiej presji na Polskę za poparcie unijnych ceł na chińskie samochody

Z Polski do Niemiec. Zemsta Chin za unijne cła?
Z Polski do Niemiec. Zemsta Chin za unijne cła? (Getty Images, 2024 Stefano Guidi)

Polska fabryka w Tychach nie zobaczy drugiego modelu elektrycznego. Według Reutersa Stellantis i Leapmotor rezygnują z projektu produkcji crossoverów akumulatorów B10 w Polsce. Z drugiej strony obaj partnerzy rozważają produkcję tego ostatniego w zakładach Eisenach w Niemczech, które produkują modele Opla lub zakładach Trnava na Słowacji.

Chińczycy w ten sposób wyrażają swoje niezadowolenie z unijnych ceł na chińskie auta i, według doniesień, wpływa na decyzje międzynarodowych koncernów motoryzacyjnych.

Jak czytamy, Stellantis, europejski gigant samochodowy i właściciel marki Opel, postanowił anulować plany produkcji modelu B10 chińskiej marki Leapmotor w fabryce w Tychach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Transparenty na Marszu Niepodległości. Trump na fladze. "Ludzie go kochają"

Decyzja ta jest rzekomo wynikiem interwencji chińskich władz, które chcą ukarać Polskę za głosowanie w Brukseli za nałożeniem karnych ceł na chińskie samochody elektryczne.


Polska, w przeciwieństwie do takich krajów jak Niemcy czy Słowacja, poparła plan Unii Europejskiej mający przeciwdziałać chińskim dotacjom poprzez cła wyrównawcze.

Teraz Stellantis rozważa przeniesienie produkcji modelu B10 do jednego z krajów, które głosowały przeciwko cłom. W grę wchodzą fabryki w Niemczech lub na Słowacji.


Premier Słowacji Robert Fico podczas niedawnej wizyty w Pekinie podkreślił sprzeciw swojego kraju wobec unijnych ceł i chęć zacieśnienia współpracy z Chinami w sektorze motoryzacyjnym.

Z Polski do Niemiec. Szykują się problemy

Przeniesienie produkcji z Polski może zagrozić miejscowym miejscom pracy, ale dla Stellantis jest to strategiczny ruch.

Firma jest gotowa zaakceptować wyższe koszty energii i pracy w innych lokalizacjach, byle tylko zyskać przychylność chińskiego rynku. Dyrektor generalny Stellantis, Carlos Tavares, wcześniej ogłosił, że rozważa zamknięcie fabryk w Europie, jeśli chińscy producenci będą dominować na rynku.

W październiku 2023 r. Stellantis ogłosił przejęcie 23 proc. udziałów w Leapmotor za 1,5 mld euro (6,5 mld zł). Powstała również spółka joint venture Leapmotor International, w której Stellantis posiada 51 proc. udziałów. Jej celem jest dystrybucja chińskiej marki w Europie i szybkie zdobycie udziału w rynku samochodów elektrycznych.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tyle zarabia prezydent. Pensja to nie wszystko
Ekonomiści zbadali "inflację Drwala". Kanapka droższa o 100 proc. w dekadę
Gigantyczne wygrane. Ale nie w Polsce. Można pozazdrościć Niemcom
Dodatki dla nauczycieli. Niektórzy dostaną nawet 1200 zł
Biedronka rozdaje zabawki. "Limit dzienny: 10 produktów"
Takie rzeczy tylko w sobotę. Lidl sprzedaje to za złotówkę
Totalizator sportowy ujawnia, ile milionów Polacy wydają na kupony
Japonia: rząd forsuje pakiet gospodarczy wart 250 mld dolarów na walkę z inflacją
Cukier za 1,69 zł! Klienci przecierają oczy na widok tych cen. Promocje w Biedronce, Lidlu i Dino
Nie żyje założyciel sieci Chorten. Krzysztof Pakuła miał 68 lat
Polacy dostaną rekordowe wyrównanie. Ważne świadczenie wyższe o 100 procent
Prognozy są bezlitosne. Nie ma "co liczyć na niższe ceny paliw"
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić