Niezależny Związek Zawodowy Oświata Polska wystąpił z postulatem skrócenia lekcji w szkołach do 40 minut. Zmiana miałaby wejść w życie od 1 marca. Związek argumentuje, że skoro nie można zwiększyć wynagrodzeń nauczycieli, to należy skrócić czas trwania zajęć.
Organizacja porównuje swoją propozycję do mechanizmu "downsizingu" znanego z handlu, gdzie zmniejsza się ilość produktu przy zachowaniu tej samej ceny. W ten sposób, jeśli nie można podnieść pensji, lekcje powinny być krótsze.
Pensje nauczycieli mogą być coraz mniej warte, w przeciwieństwie do emerytur. W ciągu ostatnich 10 lat wynagrodzenie nauczycieli spadło o 18 proc. Rząd proponuje utrzymanie spadku na poziomie 13 proc. - podkreśla NZZ Oświata w oświadczeniu na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Związek proponuje również zaliczenie dwóch godzin dyżurów "czarnkowych" do płatnego pensum jako alternatywę dla skrócenia lekcji. Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Jeśli zatem nie można urealnić pensji, to należy skrócić lekcje. Od 1 marca lekcja będzie zatem trwać 40 minut. A przynajmniej z takim postulatem występuje NZZ Oświata Polska - czytamy w oświadczeniu.
Jaka podwyżka dla nauczycieli?
Kwota bazowa dla nauczycieli została ustalona na poziomie 5434,82 zł, co oznacza wzrost o 258,80 zł w porównaniu z rokiem 2024 (kwota bazowa wynosiła wtedy 5176,02 zł). Na tej podstawie wyliczane są średnie wynagrodzenia nauczycieli w różnych grupach awansu zawodowego:
- nauczyciele początkujący: 6672,31 zł (wzrost o 317,73 zł),
- nauczyciele mianowani: 7826,14 zł (wzrost o 372,67 zł),
- nauczyciele dyplomowani: 10 000,07 zł (wzrost o 476,19 zł).
Średnie wynagrodzenie nauczycieli obejmuje pensję zasadniczą, dodatki (m.in. za wysługę lat, funkcyjny, motywacyjny), wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe, doraźne zastępstwa, a także nagrody i świadczenia dodatkowe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.