Dwa kartony parówek. Klientka Biedronki oburzona. Oto reakcja sieci
Nieprzyjemna sytuacja spotkała klientkę sklepu Biedronka w Gliwicach. Podczas zakupów kobieta odkryła na półkach przeterminowane produkty — dwa kartony parówek aż dwa tygodnie po terminie. Teraz głos w sprawie zabrał przedstawiciel sieci. - Mogą zdarzyć się przeoczenia pojedynczych produktów — mówi o2.pl Tomasz Wieczorek, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 30 grudnia. Czytelniczka zwróciła uwagę na datę ważności parówek z filetem z kurczaka marki "Kraina Wędlin". Jak się okazało, widniała na nich data 16 grudnia 2024 roku, co oznaczało, że produkt był przeterminowany aż o dwa tygodnie.
Przeczytaj też: Pokazała pustki w sklepach tuż przed sylwestrem. "Dzicz"
Jestem w ogromnym szoku. Jak można dopuścić do takiego zaniedbania w sklepie, w którym ludzie codziennie kupują żywność? To nie była jedna paczka, ale całe dwa kartony pełne parówek 14 dni po terminie! Ktoś mógł je zakupić i narazić siebie, i swoją rodzinę lub znajomych, na problemy gastryczne – relacjonuje klientka w wiadomości przesłanej do redakcji o2.pl, załączając zdjęcia, które wykonała w sklepie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
Reakcja sieci Biedronka
W związku z zaistniałą sytuacją redakcja portalu o2.pl zwróciła się do sieci Biedronka z prośbą o komentarz. Tomasz Wieczorek, starszy menedżer sprzedaży, podkreślił, że podobne przypadki są traktowane bardzo poważnie.
Sytuacja, która miała miejsce we wskazanej placówce, była efektem przeoczenia pracownika podczas rutynowych weryfikacji dat przydatności produktów. Co do zasady stosujemy codzienne, wieczorne kontrole terminu ważności produktów i mamy do tego specjalne urządzenia. Przy tak dużej skali działalności naszej sieci niestety sporadycznie mogą zdarzyć się przeoczenia pojedynczych produktów, mimo że dokładamy wszelkich możliwych starań, aby je wyeliminować systemowo – napisał w wiadomości do o2.pl.
Jak wyjaśnił przedstawiciel sieci, przeterminowane produkty zostały już usunięte ze sklepu i skierowane do utylizacji.
Po dodatkowej kontroli wszystkie produkty nie spełniające standardów zostały przekazane do utylizacji. Standardowo w takim przypadku klient otrzyma zwrot pieniędzy za zakup towaru niespełniającego norm jakościowych.
Systemowe działania i apel do klientów
Biedronka zobowiązuje pracowników swoich sklepów do regularnych kontroli dat ważności produktów.
Naszym standardem i wymaganiem wobec pracowników sklepów są regularne kontrole dat na opakowaniach asortymentu, a także usuwanie z sali sprzedaży produktów, których termin przydatności już upłynął.
Wieczorek zaznaczył, że w przypadku zaobserwowania podobnych sytuacji, klienci są zachęcani do informowania personelu sklepu, który podejmuje odpowiednie działania.
Danuta Pałęga, dziennikarka o2.pl