Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa prokurator Joanna Sagan, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ, śledztwo ma na celu sprawdzenie, czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – pracowników Urzędu Miasta Katowice, oraz czy deweloper poświadczył nieprawdę w załącznikach do wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej.
Dodatkowo prokuratura bada, czy nie doszło do wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie stanowiącym uchwałę Rady Miasta. Na obecnym etapie nikomu nie postawiono zarzutów, a czynności śledcze, w tym przesłuchania świadków, prowadzi Komenda Miejska Policji w Katowicach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledztwo zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia Stowarzyszenia Prawo-Ekologia-Zdrowie, które zaangażowało się w sprawę planowanego osiedla. Prezes stowarzyszenia Adrian Sklorz wyjaśnił, że zawiadomienie jest efektem wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który uznał uchwałę Rady Miasta Katowice dotyczącą inwestycji za niezgodną z prawem.
Sąd zadecydował w sprawie nowego osiedla w Katowicach
W uzasadnieniu wyroku WSA wskazano na naruszenie lokalnych standardów urbanistycznych, m.in. poprzez wskazanie drogi dojścia do szkoły, która była zablokowana dwumetrowym murem.
Sąd podkreślił, że urzędnicy miejscy nie zweryfikowali prawdziwości informacji zawartych we wniosku dewelopera.
Miasto nie podjęło żadnych kroków w związku z wprowadzeniem w błąd Rady Miasta, która głosowała nad uchwałą, której nie powinna była procedować ze względu na niespełnienie istotnego warunku formalnego. W związku z tym przygotowaliśmy całą dokumentację i przekazaliśmy do prokuratury – powiedział Adrian Sklorz.
Rzeczniczka Urzędu Miasta Katowice Sandra Hajduk odmówiła komentarza na temat prowadzonego śledztwa. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną dewelopera, co oznacza, że inwestycja na obecnym etapie nie może być realizowana.
Wyrok oznacza, że uchwała Rady Miasta Katowice nie obowiązuje. Inwestor, aby kontynuować działania, musi wybrać inną ścieżkę lub ponowić procedurę, eliminując uchybienia – wyjaśnił mecenas Artur Walkowicz, reprezentujący mieszkańców sprzeciwiających się inwestycji.
Inwestycja w Katowicach zablokowana. 48 budynków nie powstanie na Śląsku?
Deweloper planował wybudować 48 trzykondygnacyjnych budynków w rejonie ulicy Mroźnej, na działkach po dawnej linii kolejowej. Inwestycja miała być realizowana na podstawie tzw. specustawy mieszkaniowej (lex deweloper).
Przeciwko planom protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy podkreślali rekreacyjny charakter tego terenu. Zwracali uwagę, że ślad kolei jest optymalnym miejscem dla planowanej przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię velostrady Katowice–Sosnowiec. Negatywne opinie na temat inwestycji wyrazili również urbaniści oraz dwie rady dzielnicowe.
Rada Miasta Katowice trzykrotnie zajmowała się uchwałami dotyczącymi tej inwestycji. Za trzecim razem, podczas nadzwyczajnej sesji w maju 2023 roku, uchwała została przyjęta, mimo wcześniejszego braku większości.
Mieszkańcy zaskarżyli uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uznał ją za niezgodną z prawem.
Przeczytaj też: Wakacje składkowe dla Polaków. Jest ponad milion wniosków
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.