Niedawno stacja BBC poinformowała, że Malediwy od 1 grudnia będą pobierać od turystów wyższe opłaty wyjazdowe. Dotyczy to każdej osoby, która nie jest obywatelem Malediwów, bez względu na wiek oraz kraj pochodzenia. Co istotne, wysokość podatku może się różnić w zależności od klasy usługi, z której turysta korzysta.
Pasażerowie klasy ekonomicznej muszą zapłacić 50 dolarów, czyli około 200 złotych, podczas gdy wcześniej opłata wynosiła 30 dolarów. Osoby podróżujące w klasie biznes płacą obecnie 120 dolarów, czyli około 490 złotych (dwa razy więcej, niż wcześniej). Z kolei w pierwszej klasie opłata wzrosła z 90 do 240 dolarów (około 980 złotych).
Czytaj także: Chwyciła za aparat. Ten widok wprawia w osłupienie
Największe podwyżki dotyczą osób podróżujących prywatnymi odrzutowcami. W tym przypadku opłata wynosi aż 480 dolarów (blisko 2000 złotych), podczas gdy wcześniej było to "jedynie" 120 dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opłata ekologiczna w górę
Na tym jednak nie koniec kiepskich wieści dla turystów, spragnionych wypoczynku na rajskich plażach. Według Interii, od stycznia 2025 r. wzrośnie również podatek ekologiczny.
Jak czytamy, w przypadku kurortów mających ponad 50 pokoi opłata pobierana od każdego turysty zostanie podwojona z kwoty sześciu dolarów (ok. 24 zł) do 12 dolarów (ok. 48 zł) dziennie. W mniejszych kurortach, udostępniających poniżej 50 pokoi, opłata wzrośnie z trzech (ok. 12 zł) do sześciu dolarów dziennie.
Portal przypomina, że już dwa lata temu podatek ten został znacznie podniesiony: z 12 proc. do 16 proc. Jest to zatem kolejna drastyczna zmiana w krótkim czasie, co wywołuje sprzeciw hotelarzy. "Wysokie podatki zniszczą ten sektor" - skwitował jeden z właścicieli hoteli na Malediwach w rozmowie z TTG Asia.
Lokalne władze tłumaczą, że pozyskane w ten sposób środki umożliwią konserwację i utrzymanie lotniska w Male, które jest głównym węzłem tranzytowym w kraju.
Czytaj także: Bajkowe oświadczyny polskiego piłkarza. "Na zawsze"