Jeden z byłych pracowników dostawcy aplikacji wyznał dziennikarzowi magazynu 'The Observer", że aplikację zaprojektowano z wykorzystaniem technologii i algorytmów, które uzależniają, podobnie jak te w grach komputerowych.
Aplikacje stworzone do płacenia
Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób podejrzewa apki randkowe o to, że wcale nie pomagają w znalezieniu miłości.
Sztuczki są takie same w przypadku aplikacji randkowych i gier. W darmowej grze początkowo grasz za darmo, ale dostęp do bardziej ekscytujących poziomów lub ulepszeń możesz uzyskać dopiero po zapłaceniu - tłumaczy niemiecki ekspert ds. uzależnień w internecie Hans-Jürgen Rumpf z Uniwersytetu w Lubece.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiele aplikacji randkowych oferuje również darmową wersję.
Wtedy otrzymujesz odpowiedzi od ludzi, które możesz przeczytać tylko wtedy, gdy zapłacisz pieniądze. Lub możesz zobaczyć profile tylko po wykupieniu dodatkowej subskrypcji. Inne kuszą wirtualnymi prezentami, które kosztują X pieniędzy. Możesz też kupić sobie większą widoczność dla innych członków — dodaje Rumpf.
Doskonale widać to chociażby na najpopularniejszym Tinderze. Jego podstawowa wersja jest darmowa, ale gdy z niej korzystamy, musimy się liczyć z wieloma ograniczeniami w kwestiach choćby tak podstawowych, jak preferencje wyborów życiowych - czy ktoś planuje rodzinę czy nie? By móc korzystać z tego i innych opcji dodatkowych, musimy wybrać abonament. Są trzy opcje: Tinder Plus, Tinder Gold i Tinder Platinum. Dają nam takie opcje, jak szukanie partnerów z całego świata, wgląd w to, kto nas polubił, nieograniczoną liczbę przesunięć w prawo (tzw. polubień) czy działanie w trybie incognito. Każda opcja, w zależności od pakietu, jest droższa od poprzedniej.
Czytaj także: Lewandowska oszukana. Podjęła kroki prawne
Aplikacje randkowe uzależniają. Eksperci biją na alarm
Podejrzenia niektórych osób odnośnie tego, że rozmawiają z "botem" mogą być prawdziwe.
Podejrzewa się, że niektóre wiadomości na takich portalach nie pochodzą nawet od prawdziwych osób szukających partnera. Użytkownik jest następnie zachęcany do wykupienia subskrypcji, ponieważ wydaje się, że został dobrze przyjęty. A kiedy już zainwestujesz pewną sumę pieniędzy, korzystasz z aplikacji coraz częściej, aby nie zmarnować pieniędzy. To może okazać się błędnym kołem - mówi badacz uzależnień, Hans-Jürgen Rumpf.
Statystycznie najbardziej podatni na sztuczki apek randkowych są ludzie, którzy szukają kontaktu seksualnego za pośrednictwem takich aplikacji, ale też ci, którzy boją się kontaktów społecznych w prawdziwym życiu.
Uzależnienie poznamy po tym, że tracimy kontrolę nad czasem, jaki spędzamy nad aplikacją. Kolejną oznaką uzależnienia jest to, że pracę i życie prywatne odstawiamy na dalszy plan.
Jak możesz się chronić? Przede wszystkim korzystać z apek, które nie wymagają dodatkowych kosztów.
A jeśli użytkownicy są sfrustrowani, ponieważ aplikacja nie pomaga im znaleźć partnera, lepiej zrezygnować i nie wykupować kolejnej drogiej subskrypcji - dodaje Rumpf.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.